Nad Morzem Czerwonym

Początek astronomicznej jesieni jest w Polsce wyraźnie odczuwalny, zatem miło uciec myślami do egipskiego rozpalonego Marsa el Alam. Niewielka, dość kameralna miejscowość nad Morzem Czerwonym oferuje turystom ceniącym spokój, piaszczyste plaże i bardzo wysokie temperatury, zachęcając do szukania ochłody podczas nurkowania i odkrywania podwodnych skarbów. Tutejszą rafę koralową podziwiać można bardzo blisko brzegu. Poza znanymi gatunkami spotkamy egzotyczne dla nas gąbki, szkarłupnie i mięczaki oraz bajecznie kolorowe ryby (ustnikowate, wargaczowate, rogatnicowate). Lokalne budownictwo pamięta czasy osmańskie, wpisuje się formą i barwą w otaczający skalisty krajobraz, pięknie kontrastując z turkusowym morzem. Roślinność stanowi przyjemny dla oka zielony akcent palm daktylowych i przybrzeżnych słonorośli oraz współtworzy zadbaną scenerię siedzib ludzkich. W Egipcie warto skosztować miejscowych przypraw, różnych gatunków herbaty, jednak specyficzna kuchnia i dość słodkie pieczywo może nie pieścić podniebienia polskiego turysty. Podobnie nieustanne domaganie się napiwków bywa irytujące. Miłą pamiątką z wakacji będzie tkany dywan, kawałek papirusu, czy drewniana rzeźba od lokalnego twórcy, oczywiście umiejętnie wytargowana. Relacja Milena Florczyk& Dawid Dewerenda.

Galeria: