2015.09.05. Świętokrzyskim szlakiem

         Witam :)

    Parę kilometrów za Mniowem , przy drodze do Stąporkowa leży wieś Serbinów. Swój początek ma tu żółty szlak pieszy  Doliną Krasnej biegnący pierwotnie do Wąsosza Koneckiego , a kilka lat temu wyznakowany dalej do Końskich. Parę razy już przechodziłem tą trasę , początek był przy przystanku autobusowym , ale tym razem nie mogłem go znaleźć. Za to znalazłem znak kierujący w stronę Mniowa. No cóż , dopiero co wysiadłem z busa, nic wcześniej nie słyszałem o kolejnym przedłużeniu tego szlaku. A miałem najpierw jechać do Końskich i iść w przeciwną stronę.
  Początkowo szlak prowadzi przez wsie Serbinów i Rogowice by następnie leśną drogą dojść do wsi Długojów i dalej lasem do wsi Szałas. W Szałasie po raz pierwszy spotykamy Krasną , której źródło znajduje się parę kilometrów dalej w okolicach Świniej Góry. Z Szałasu skręcamy na zachód i znów leśną drogą dochodzimy do wsi Luta. Przy drodze kamienna figura z XVIIw Nad rozlewiskiem Krasnej znajdowała się drewniana wieża widokowa i dlatego na krzyżówce we wsi odbiłem ze szlaku , żeby do niej dojść. Niestety z drewnianego pomostu niewiele zostało , a samej wieży nie ma już w ogóle. Ostatni raz , gdy tu byłem parę lat temu wież była nadpalona , ale stała i dało się jeszcze na nią wejść. ,,Opalenizna,, to był efekt zabaw kwiatu okolicznej młodzieży. Od miejscowych dowiedziałem się , że wieża została rozebrana w zeszłym roku. No cóż , jak się nie potrafi baranów wychować to lepiej wszystko pozamykać i zlikwidować. Takim jesteśmy dum/rnym narodem  . Teraz drewniany pomost i wieżę można zobaczyć na zdjęciach reklamujących uroki Krasnej.  Wracam na szlak , który za wsią skręca znów na zachód. Starą , kamienna drogą dochodzimy do wsi Krasna. Przechodzimy przez most na Krasnej przy  odrestaurowanej dziesięć lat temu  zaporze i zalewie na rzece. Obok dawniej znajdowała się tu huta i młyn , obecnie jest tam zakład produkujący artykuły metalowe. Na krzyżówce dróg , przy pomniku poległych żołnierzy września 1939 i pomordowanych przez hitlerowców mieszkańców skręcamy w prawo i drogą asfaltową idziemy w stronę lasu znów przekraczając Krasną . Następne dziesięć kilometrów pokonujemy leśnymi drogami wzdłuż płynącej opodal Krasnej. Po drodze można spotkać ślady prac bobrów i miałem okazję zobaczyć dwa gatunki dzięcioła . Dochodzimy do wsi Wąsosz , gdzie dawniej miał koniec ten szlak i przez którą przechodził obecnie zlikwidowany czerwony szlak Diabla Góra – Łączna. Napotykamy za to czerwony ,,Piekielny szlak’’ z którym razem wędrujemy do źródełka za wsią. Jeszcze parę kilometrów leśnej wędrówki i dochodzimy do wsi Izabelów , skąd już blisko do Końskich . Tu napotykamy jeszcze niebieskie znaki szlaku Kużniaki – Pogorzałe z którym dochodzimy do stacji PKP Końskie gdzie koniec szlaku. W oczekiwaniu na transport powrotny można pospacerować po parku zwiedzając pozostałości zespołu parkowo – pałacowego.
  Na koniec dowiedziałem się od kolegi Zbyszka , sekretarza władz PTTK w Końskich,  że odcinek szlaku od Serbinowa do Mniowa został wyznakowany ,,na dziko,, bez wiedzy PTTK  No cóż , mimo wszystko gdybym szedł w przeciwnym kierunku to pewnie bym tą ,,dziczyznę,, zaliczył :) A tak , to przeszedłem sobie oficjalnie :)
   Żółty szlak pieszy ,,Doliną Krasnej’’
Serbinów – Rogowice – Długojów – Szałas – Luta – Krasna – Wąsosz – Izabelów – Końskie PKP
  Szlak ma 38,5km a mnie wyszło z GPSu 38km (czyli równo:) plus 1,5km dojście do ,,wieży,, w Lucie oraz aż 183m przewyższenia (to tak tylko dla wiadomości)

 Pozdrawiam jeszcze słonecznie :)

  Łazior Świętokrzyski

Galeria: