2017.04.02. Na krokusy !
Witam :-)
Jest taka pora , taki czas , że w Tatry uderza większość z nas :-) Tam cudnie ścielą się dolinami , krokusy spiskie zwane też szafranami :-)
W miniony weekend Dolina Chochołowska przeżyła największy najazd turystów w swojej historii. Według szacunkowych danych dolinę odwiedziło 63tys ludzi (30tys w sobotę i 33tys w niedzielę) Występujący u nas szafran spiski czyli krokus kwitnie zwykle około 2-3 tygodni i w Polsce jest objęty ścisłą ochroną. Jest swoistym symbolem Doliny Chochołowskiej a także (nie wiem czemu) trzeżwości :-) Charakteryzuje się pojedynczym kwiatem fioletowo liliowym i jest także symbolem budzącej się do życia przyrody. Nic dziwnego że do Doliny Chochołowskiej ciągną wtedy tłumy chcące nacieszyć oczy widokiem tego pięknego fioletowego dywanu wyścielającego tatrzańskie polany. Krokusy można spotkać także w sąsiedniej Dolinie Kościeliskiej i w innych miejscach ale nigdzie nie występują w takich ilościach jak w Dolinie Chochołowskiej. Ostatni raz byłem ,,na krokusach,, trzy lata temu (o czym pisałem na TŚ) i dlatego teraz znowu postanowiłem posłuchać co tam w trawie piszczy :-) Podróż z Kielc na Siwą Polanę przebiegła mi nad wyraz szybko. O godz. 6 rano na parkingu już sporo samochodów i turystów udających się w głąb doliny. Ja postanowiłem sprawdzić krokusy w kościeliskiej więc najpierw udałem się do Kir. I już w okolicach wylotu Doliny Lejowej pierwsze kępki kwiatów znalazłem :-) Dalej Doliną Kościeliską której pięknem zachwycał się niejeden. Przez wieki działały tu zakłady hutnicze i liczne kopalnie wydobywające z serca gór różne kruszce. Doliną ciągnęli kupcy i przemytnicy oraz nieodłącznie z nimi związani (bez ich aprobaty oczywiście:-) zbójnicy. Po drodze mijamy Kaplicę Zbójnicką i trzymające się dalej mocno drzewa. Dolina Kościeliska jest jednym z najliczniej odwiedzanych miejsc w polskiej części Tatr. W górnej jej części , na Małej Polance Orczańskiej znajduje się schronisko turystyczne. Budynek należący do PTTK wykonany w większości z drewnianych bali wybudowano w latach 1947-48 Obiekt powstał w miejsce dawnego Schroniska na Pysznej spalonego przez Niemców w czasie II wojny światowej. Otwarte 8 sierpnia 1948r dysponuje 48 miejscami noclegowymi. Schronisko Górskie PTTK im. Walerego Goetla na Hali Ornak leży na wysokości 1100m npm No to teraz nadszedł czas na tytułowe krokusy ! A żeby nie było , że tylko mi kwiatki w głowie to wybrałem wariant nieco okrężny :-) Pod górkę na Iwaniacką , przez Ornak na Starorobociański i na Kończystą. Dalej już całkiem z górki na Trzydniowiański do Wyżniej Jarząbczej Polany gdzie kwitły już krokusy. Stąd bliziutko do Polany Chochołowskiej na której obok pięknego fioletowego dywanu równie licznie występował gatunek ludzki :-) W tym tłumie udało mi się nawet spotkać znajome twarze , choć prawdziwego ,,Szafrana,, nie zdołałem :-) Ale za to jednego bąka już tak :-) Podziwiałem piękne krokusy przez 32,3km i wdrapałem się za nimi na 1649m :-)
Siwa Polana - Kiry - Dolina Kościeliska - SCHRONISKO GÓRSKIE PTTK im. WALEREGO GOETLA na HALI ORNAK 1100m npm - Przełęcz Iwaniacka - Ornak - Siwa Przełęcz - Gaborowa Przełęcz - Starorobociański Wierch 2176m npm - Kończysty Wierch - Trzydniowiański Wierch - Jarząbcze Polany - Polana Chochołowska - Dolina Chochołowska - Siwa polana
Dzień piękny , słoneczko grzało że jeszcze dzisiaj na karku czuję :-) Na Gaborowej przeżyłem bliskie spotkanie z rakami , śniegu jeszcze sporo choć trzy lata temu było go więcej. Teraz za to więcej turystów w górze , wtedy szedłem samotnie. Wyjazd z parkingu zajął mi dokładnie 1godz i 25min a dojazd do oddalonego o 5 km Witowa następną godzinkę ! W sumie wyszło mi równo po połowie - 10,5godz w górach i tyle samo w drodze :-)
Krokusowe szaleństwo pod Tatrami !
Pozdrawiam serdecznie :-)
Łazior Świętokrzyski