2018.04.30. Pikuj
Witam :-)
No i nastał nam dzień trzeci. Słoneczko znowu grzało już od rana i w takiej scenerii opuściliśmy (z lekkim opóżnieniem śniadaniowym:-) gościnny Wołowiec udając sie do wsi Latorka. Idąc łąkami docieramy do pierwszego dzisiejszego szczytu , mierzącego 811m npm Perehiba. Stąd dawną granicą polsko-czechosłowacką już lasem podążamy w kierunku dania głównego dzisiejszego dnia , Pikuja. Po drodze mijamy kilka polanek i spalonych prze pioruny buków wychodząc z lasu na kilka płatów śnieżnych. Czas na ochłodę , wszak słońce znów grzeje niemiłosiernie:-) Stajemy na najwyższym szczycie Bieszczad nazywanym też Pikul lub Huśla mierzącym 1408m npm Pikuju. Na szczycie kilka krzyży i ponad metrowa postać Chrystusa (będąc kilkanaście lat temu tu pierwszy raz nic jeszcze nie było) oraz kamienny kilkumetrowy obelisk poświęcony pierwszemu prezydentowi Czechosłowacji Tomášowi Masarykowi , zniszczony za czasów sowieckich. Gdzieniegdzie można spotkać się z informacją , że obelisk poświęcony jest ukraińskiemu poecie Iwanowi Franko. Ze szczytu przepiękna panorama. Widać cały łuk pasma Pikuja , Ostra Hora, Połonina Równa, Połonina Borżawa , lesiste pasmo Beskidów Skolskich , Magurę Łomniańską , dalekie szczyty Gorganów. Nad biegnącym do Przełęczy Użockiej pasmem Pikuja wyłaniają się nasze Bieszczady od Rawek przez połoniny Wetlińską i Caryńską , Tarnicę , Krzemień , Halicz po Kińczyk Bukowski. W dolinach widać wiele wiosek położonych pod pasmem Pikuja. Nacieszywszy oczy pięknymi widokami wędrujemy dalej Połoniną Bukowską przez kolejne szczyty. Cały odcinek do Ostrego Wierchu pokryty jest skalnymi urwiskami. Ten ostatni szczyt wieńczy znów żelazny krzyż. Tuż pod szczytem Ostrego Wierchu na Połoninie Dołyna na wysokości 1120m npm w 1935r staraniem Przemyskiego Towarzystwa Narciarskiego powstało duże Schronisko pod Pikujem dysponujące 100 miejscami noclegowymi. Z racji swego położenia nazywane też było schroniskiem pod Ostrym Wierchem , na Ruskim Pucie lub pod Dziurowym Żołobem . Zostało rozebrane w 1940r prawdopodobnie przez Armię Czerwoną i do czasów współczesnych pozostały tylko ruiny podmurówki z jedną kolumną podtrzymującą schody. Schronisko leżało tuż nad górną granicą lasu którym zeszliśmy znów do Libuchory. Tu obowiązkowy ,,magazin,, tym razem z możliwością degustacji miejscowych wyrobów...:-)
Latorka 575m npm - Perehib 811m npm - Wełyki Menczył 1036m npm -Pikuj 1408m npm - Polonina Bukowska 1329m npm - Zełemeny 1304m npm - Nondag 1303m npm - Prypir 1285m npm - Ostry Wierch 1294m npm - Libuchora 730m npm
Trzeciego dnia wycieczki pokonaliśmy 24,5km z przewyższeniem 1294m Panowała jak zwykle piękna , słoneczna pogoda która co niektórych mocno zaczerwieniła:-) Spotkaliśmy też niedobitki rajdu 4x4 z polskimi załogami a kurzu znów było pełno :-) Na trzydniową wycieczkę organizowaną przez PTTK Sanok i prowadzoną przez przewodnika Marka Kusiaka załapali się świętokrzyscy Krasnale w składzie : Ela , Andrzej , Mirek i piszący :-) podczas tych trzech dni wędrówki po zakarpackich ścieżkach pokonaliśmy 68km z 3325m przewyższenia. Zdobyliśmy piękny widokowo szczyt Ostrej Hory i pokonaliśmy w dwudniowych zmaganiach cały główny grzbiet ukraińskich Bieszczad Wschodnich . No może z małym wyjątkiem , wszak nie weszliśmy na Wielki Wierch :-) Wędrowaliśmy pasmem Pikuja które do 1772r było granicą Królestwa Polski i Królestwa Węgier , póżniej Polski i Czechosłowacji i formalnie do końca 1945r granicą Polski i Węgier. Obecnie też jest granicą okręgów lwowskiego i zakarpackiego.
Pierwsze spotkanie w tym roku z Karpatami Ukrainy dobiegło końca :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Łazior Świętokrzyski