2018.09.30. Kanion Matka
Witam :-)
Trzeciego dnia wycieczki opuszczamy Popovą Sapkę i zjeżdżamy na dół do Tetova. To 53 tysięczne miasto leżące u południowego podnóża gór Szar Płanina jest stolicą dla albańskiej mniejszości żyjącej na terenie Macedonii. Według legendy nazwę swą Tetovo zawdzięcza antycznemu bohaterowi Hteto który oczyścił okolicę z jadowitych węży. My zwiedzamy najciekawszy zabytek Tetova , leżący nad brzegiem rzeki Pena zbudowany w 1438r meczet Aladża. Bardziej znany jako Kolorowy lub Malowany Meczet nawiązując do malowideł pokrywających ściany przypominających karty do gry. Fundatorkami meczetu były dwie siostry , Hurshida i Mensure . Według legendy złożona ciężką chorobą Hurshida miala w ten sposób prosić Allaha o uleczenie. Na dziedzińcu meczetu stoi małe mauzoleum w którym spoczywają obie siostry. Po drugiej stronie Peny stoi pochodzący z XVw budynek łażni tureckiej. Przez kilka stuleci miasto było pod panowaniem państwa osmańskiego i nosiło nazwę Kalkandelen. Z Tetova udaliśmy się do Kanionu Matka położonego niedaleko stolicy Macedonii. To sztuczne jezioro powstało w 1938r po wybudowaniu zapory na rzece Treska. Po obu stronach kanionu niewysokie zalesione pasmo górskie a my odbyliśmy prawie 3,5km rejs łódką do jaskini Vrelo. Niewielka jaskinia pełna stalaktytów i stalagmitów z podziemnym jeziorkiem jest zarazem jedną z najgłębszych jaskiń podwodnych w Europie. Bardzo popularna wśród nurków którym udało się dotrzeć tutaj na głębokość 240 metrów. Dokonał tego Polak Krzysztof Starnawski w sierpniu 2017r ale na pewno nie jest to jeszcze dno jaskini :-) Powrót łódką do przystani przy której stoi klasztor św. Andrzeja z XIVw z pięknymi malowanymi freskami. Korzystając z chwili wolnego udałem się jeszcze raz w stronę jaskini tym razem ścieżką położoną tuż nad wodą na półce skalnej. Przez całą długość kanionu ciągnie się wąska kamienna ścieżka w paru miejscach pozbawiona jakichkolwiek zabezpieczeń i barierek. Trochę może i niebezpiecznie ale za to widoki chyba lepsze niż z pokładu łódki :-) Taki przepiękny śródgórski fiord :-) Opuszczamy tą oazę spokoju i ciszy i udaliśmy się do położonej kilkanaście kilometrów dalej stolicy Macedonii , Skopje. Leżące nad rzeką Wardar ponad półmilionowe miasto jest głównym ośrodkiem gospodarczym i naukowym Macedonii. Podczas wielkiego trzęsienia ziemi 26 lipca 1963r miasto zostało w znacznej części zniszczone. Zostało odbudowane ale po uzyskaniu przez Macedonię niepodległości władze postanowiły dać miastu nowy blask. W ramach projektu ,,Skopje 2014,, za miliony euro zmieniono oblicze miasta. W środku miasta trwa budowa nowego centrum rządowo - kulturalnego. Powstało już wiele nowych budowli , placów i przede wszystkim dziesiątki pomników ważnych postaci z historii kraju . Cesarze razem ze świętymi i bohaterowie walk o niepodległość z działaczami partyjnymi stoją obok siebie. Na Placu Macedonii stanął ogromny pomnik Aleksandra Wielkiego który po protestach Greków został tylko zwykłym Wojownikiem na koniu :-) Niektórym nowe Skopje się podoba zaś inni widzą w nim współczesne oblicze kiczu , jak kto woli . Pozwiedzaliśmy wiec trochę ważnych zabytków (miejsce gdzie stał dom Matki Teresy , cerkiew św.Zbawiciela , meczet Mustafa Paszy , bazar Stara Czarszija , Kamienny Most i inne) a póżniej w ramach wolnego zwiedziłem jeszcze widoczną z każdej części miasta twierdzę Skopsko Kale. Wracając na miejsce zbiórki przez nowy Most Sztuki z posągami po obu jego stronach wpadłem na uśmiechniętą ,,niezłą sztukę i mierzącą nas podejrzliwym wzrokiem posągową twarz,, :-) Tego świat jeszcze nie widział , żeby z dala od Polski spotkać Wiarę z Tarnobrzega. Co prawda z tamtej strony Wisły , ale przyjemnie było pogawędzić z Anitą i Darkiem których serdecznie pozdrawiam :-) Na koniec obowiązkowe zakupy po czym przejazd do Mavrova i zakwaterowanie w hotelu o ładnie brzmiącej nazwie Makpetrol :-)
Nie jest to wycieczka typowo górska więc dzisiaj mieliśmy trochę zwiedzania. Ale w sumie i tak kilkanaście kilometrów truchtu się uzbierało :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Łazior Świętokrzyski