2020.12.13. Turzańsk

                   Witam :-)
    Poranek przywitał nas rześkim mrożnym powietrzem więc szybko pognaliśmy w stronę Turzańska. Wieś ta powstała w XVIw w malowniczej dolinie potoku Osławka u podnóża Suliły, Lachówki i Polanki. W 1526r funkcjonowała tu już pierwsza cerkiew, obecną drewnianą świątynię wzniesioną jako greckokatolicka cerkiew św. Michała Archanioła wybudowano w latach 1891-1803. Podczas I wojny światowej Turzańsk znajdował się na linii frontu a poległych żołnierzy chowano na cmentarzu na przełączce pod Lachówką. Przed 1939r ludność Turzańska liczyła około 840 mieszkańców. Po II wojnie światowej w ramach Akcji Wisła wysiedlono Łemków a póżniej ocalałe opuszczone domy zasiedlono Polakami. Pomija się milczeniem związaną z tym faktem zbrodnię żołnierzy WP z 15 marca 1946r kiedy to zamordowano siedmiu mieszkańców a 32 domy spalono. Po 1956r do Turzańska powróciło kilkanaście rodzin łemkowskich. We wsi pozostało jeszcze kilka chyży łemkowskich ale najcenniejszym zabytkiem pozostaje cerkiew. W 1836r dobudowano do niej dwie zakrystie z których jedna początkowo była używana jako przechowalnia świec. Po 1947r świątynia była użytkowana przez parafię rzymskokatolicką z Komańczy aż do 10 sierpnia 1961 kiedy to z polecenia władz budynek został zaplombowany i zamknięty. Dwa lata póżniej cerkiew oddano w użytkowanie prawosławnym i taką funkcję, filialnej cerkwi prawosławnej parafii z Komańczy pełni do dziś. Obok cerkwi w 1817r wybudowano drewnianą trójkondygnacyjną dzwonnicę zwieńczoną baniastym chełmem, najwyższą w polskich Karpatach.  21 czerwca 2013r turzańska cerkiew została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Niestety nie udało nam się skontaktować z opiekunem świątyni więc nie dość, że na zewnątrz zastaliśmy ją oblepioną rusztowaniami to i do środka nie zajrzeliśmy. Na przycerkiewnym cmentarzu jest kilka starych kamiennych nagrobków, w tym jeden z tajemniczą inskrypcją w języku niemieckim. Pod czujnym okiem tubylczym rozpoczęliśmy naszą wędrówkę drogą przez wieś prowadzącą do Kalnicy. Z Przełęczy pod Suliłą co niektórzy tęsknie spoglądali w stronę nieodległej wyniosłej Chryszczaty ale my udaliśmy się w stronę Suliły. Na jej zalesionym wierzchołku zwanej też dawniej Kalnicka, Kalnicki Wierch, Strymne lub Staje znajduje się maszt przekażnika. Z polan pod szczytem rozciąga się piękna panorama którą dnia dzisiejszego mogliśmy podziwiać niestety tylko w wyobrażni:-) Ruszyliśmy dalej połoninami Wysokiego Wierchu w stronę Lachówki gdy przygnały nas z powrotem do Turzańska cerkiewne dzwony. Okazało się, że trwały przygotowania do mszy więc po otrzymaniu stosownej zgody mogliśmy jednak dziś zajrzeć do środka a nawet... Na koniec część z nas udała się na poszukiwania cmentarza wojennego z I wojny światowej pod Lachówką - owocne:-) Dzisiaj na zdewastowanym kiedyś cmentarzu stoi tylko jeden żelazny krzyż otoczony płotkiem. Póżniej próbowaliśmy odszukać mogiły oficerskiej z 1915r (fiasko:-) ale natrafiliśmy za to na świeże ślady jakiegoś zwierza:-) Czmychnęliśmy więc z powrotem do cerkwi i ... w drogę:-)
   Turzańsk 450m npm - Przełęcz pod Suliłą 603m npm - Suliła 759m npm - Wysoki Wierch 649m npm - Turzańsk 450m npm
  Naprawdę tak krótka wędrówka - 12,7km i 504m przewyższenia spowodowana była krótkim dniem. Gdybyśmy chcieli pójść dalej brakłoby go nam:-) Ale przecież my lubimy wracać ciemną nocą , więc o co chodzi:-) Pewnie magiczna liczba 13 dnia dzisiejszego nas tak otumaniła:-) Wędrowaliśmy w składzie wczorajszym: Ela, Andrzej, Jurek i piszący. Tak wcześnie do domu nie wróciłem jeszcze nigdy, chyba mam za szybki samochód:-)
               Pozdrawiam serdecznie:-)
                   Łazior Świętokrzyski

Galeria: