2021.06.27. Lipnica Murowana i nie tylko.

                   Witam :-)
   Tak sobie umyśliliśmy co by drugiego dnia naszej wyprawy zwiedzić coś w drodze do Kielc. Spakowaliśmy więc z rana nasze manatki i szosą stu zakrętów (gdzież tam do niej sudeckiej drodze:-) nad brzegiem Dunajca też, dojechaliśmy do Lipnicy Murowanej. Chyba dzięki tym licznym zakrętom awanturna zwykle kierowniczka nasza nad wyraz spokojnie spędziła podróż:-) Zostawiliśmy nasze autko pod opieką św. Szymona z Lipnicy którego XIX-wieczna figura stoi w lipnickim rynku i udaliśmy się na zwiedzanie miejscowości:-) Lipnica Murowana została założona jako miasto w 1326r przez króla Władysława Łokietka, którego pomnik z tej okazji postawiony w 1998r znajduje się przy lipnickim rynku. Za czasów panowania króla Kazimierza Wielkiego otoczona murami miejskimi miejscowość w póżniejszych latach podupadła. W 1500r miał miejsce wielki pożar który objął prawie całą drewnianą zabudowę miasteczka. Po rozbiorach Polski Lipnica Murowana znalazła się w zaborze austriackim. Zaborcy wyprzedali część gruntów miejskich co skutkowało zahamowaniem gospodarczego rozwoju miasta. W czasie I wojny światowej miały tu miejsce walki austriacko-rosyjskie w wyniku których Lipnicę i okoliczne tereny zajęli Rosjanie. Z tego okresu pochodzi znajdujący się na cmentarzu parafialnym, zaprojektowany przez austriackiego architekta Franza Starka cmentarz wojenny nr. 299. Pochowano na nim 52 żołnierzy armii rosyjskiej, 8 austro-węgierskiej oraz dwóch legionistów polskich którzy wszyscy zginęli na początku grudnia 1914r. W 1934r Lipnica Murowana utraciła prawa miejskie. W czasie II wojny światowej oddział AK działający w Lipnicy przeprowadził 26 lipca 1944r udany atak na niemieckie więzienie w Nowym Wiśniczu. Była to jedna z największych akcji odbicia wieżniów prze polskie podziemie w czasie II wojny światowej. Niejako w odwecie 29 pażdziernika 1944r Niemcy przeprowadzili pacyfikację wsi. W lipnickim rynku zachował się zabytkowy układ urbanistyczny z parterowymi domami podcieniowymi i kolumną urodzonego tu błogosławionego Szymona. We wsi znajdują się aż trzy zabytkowe świątynie. Najstarszą jest murowany gotycki kościół św. Andrzeja Apostoła wzniesiony z fundacji króla Kazimierza Wielkiego w roku 1363. Był on wielokrotnie przebudowywany po zniszczeniach wojennych i pożarach. Przy kościele stoi Święte Zgromadzenie, pomnik przedstawiający lipnickich świętych: św. Urszulę i bł. Marię Teresę Ledóchowskie oraz św. Szymona. Drugą świątynią jest położony nad Uszwicą drewniany kościół św. Leonarda zbudowany prawdopodobnie pod koniec XVw. Według miejscowej tradycji pochodzi on jednak z roku 1143 lub 1203, takie daty bowiem widnieją na ścianie prezbiterium. Zachowany praktycznie w niezmienionym stanie należy do najcenniejszych polskich drewnianych kościołów gotyckich. Dlatego też w 2003r został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Świątynia stoi w otoczeniu starego cmentarza założonego w XVIIIw na którym zachowało się wiele zabytkowych nagrobków, krzyży i figur. A niewielka Uszwica podczas jej wylewów wielokrotnie próbowała zmyć świątynię i tylko dzięki ofiarności mieszkańców Lipnicy możemy ja dzisiaj oglądać. Najmłodszą lipnicką świątynią jest kościół wotywny św. Szymona z Lipnicy wzniesiony na miejscu domu w którym urodził się póżniejszy święty. Kościół został zbudowany w latach 1636-1648 jako wotum wdzięczności za zwycięstwo polskiej armii nad wojskami tureckimi w 1621r w bitwie pod Chocimiem. Przy drodze wylotowej z Lipnicy na wschód stoi pomnik poświęcony pamięci żołnierzy AK i obok niego pochodząca z 1837r kamienna figura św. Floriana. Niedaleko też znajduje się piętrowy budynek neoklasycystycznego dworu wybudowanego w latach 30-tych XIXw przez Kazimierza Bzowskiego. W 1883r posiadłość zakupił Antoni Ledóchowski, ojciec wyniesionych na ołtarze św. Urszuli i bł. Marii Teresy. Tu opuściliśmy Lipnicę Murowaną i dalej dzikimi zarośniętymi ścieżynkami ruszyliśmy w kierunku zalesionego grzbietu Pasma Szpilówki. W latach 60-tych ubiegłego wieku na jej szczycie działała tu otoczona tajemnicą tajna baza wojsk radzieckich. W 2018r oddano do użytku 30-metrową stalową wieżę widokową z której rozpościera się piękna panorama, mogliśmy się o tym przekonać:-) Tylko z tej wieży można zrobić piękne zdjęcie które nie wiedzieć czemu nie wyjdzie:-)  Nie jest to pierwsza wieża na Szpilówce gdyż w latach 50-tych XXw wybudowano na szczycie drewnianą wieżę triangulacyjną która z czasem jednak zbutwiała i zawaliła się. Nacieszywszy oczy pięknymi widokami poszliśmy dalej grzbietem Szpilówki napotkawszy po drodze nawet .. drewniane wychodki:-) Nie wiem, jak dla mnie rzecz to w górach niespotykana:-) Na niewielkiej polance pod szczytem Piekarskiej Góry stoi stary dębowy krzyż postawiony w 1864r na pamiątkę uczestnictwa okolicznej ludności w powstaniu styczniowym. Coraz bardziej zarośniętą ścieżką zeszliśmy do wsi Rajbrot o swej historii sięgającej XIIIw. We wsi stoi na niewielkim wzniesieniu gotycki drewniany kościół pw. Narodzenia NMP z 1511r. W pierwszej połowie XIXw wokół świątyni wybudowano drewnianą dzwonnicę i murowane ogrodzenie z kapliczkami i figurami świętych. Obok w 2011r oddano do użytku nowy murowany kościół pw. św. Jana Pawła II. Z Rajbrotu udaliśmy się asfaltem w kierunku wzgórza Paprotna na zboczach którego znajduje się cm. woj. nr. 303 z okresu I wojny światowej. Nekropolię zaprojektował austriacki architekt, pochodzący z Wiednia porucznik w stanie spoczynku Franz Stark. Na cmentarzu pochowano 56 Austriaków, 179 Niemców i 303 Rosjan poległych na okolicznych terenach w dniach 6-12 grudnia 1914r. Paprotna jest jednym z najwyższych wzniesień Pogórza Wiśnickiego na której szczycie znajduje się grupa skalnych ostańców zwanych Kamieniami Brodzińskiego. Miejsce to cieszy się wielką popularnością o czym mogliśmy się sami przekonać:-) Stąd wróciliśmy już do Lipnicy Murowanej gdzie niektórzy załapali się na pyszniańskie pizze zaś inni na przepyszne lipnicko-rynkowe lody:-)
   Lipnica Murowana 280m npm - Szpilówka 516m npm - Rajbrot 350m npm - Paprotna 436m npm - Lipnica Górna 380m npm - Lipnica Murowana 280m npm
   Tej upalnej niedzieli wędrowaliśmy po Pogórzu Wiśnickim 25,5km z 607m przewyższenia. Wędrowaliśmy składem wczorajszym (aczkolwiek nie wczorajsi:-) razem z Wiolą, Andrzejem i Darkiem. Podczas dwudniowego wypadu pogoda dopisała nam jak zwykle dzięki wstawiennictwu jakże niezastąpionej, a jednak naszej pogodynki:-) Wracając do Kielc tym razem wszystko grało w komórkach a w Celinach nawet latały nam przed maską jakoweś bażanty:-) No i niestety smutny nam ten czas wakacyjnych rozstań nastał.
   Pewnie wszystkim nam Lipnica Murowana kojarzy się z tutejszymi wielkanocnymi palmami które co roku przyciągają rzesze turystów. Pewnie gdyby nie wszechobecny wirus i my byśmy zawitali tu w tym świątecznym czasie. Jak nakazuje wielowiekowa tradycja te gigantyczne wielkanocne palmy wykonane wyłącznie z naturalnych materiałów należy postawić silą ludzkich rąk. Od roku 1958 organizowany jest konkurs na najwyższą palmę i nie wiem jak tego dokonano ale rekordzistka mierzyła 35m i 10cm:-)
       Pozdrawiam serdecznie :-)
          Łazior Świętokrzyski

Galeria: