2021.09.25. Stij

                  Witam :-)
    Przemierzając piękne hryniawskie połoniny podczas naszej ukraińskiej wyprawy na przełomie lipca i sierpnia nasz błogi spokój zakłócił brzęk mojej komórki. Sprawcą tego zamieszania okazał się nasz nowosądecki Krzysztof ale wina za to zdarzenie została mu szybko odpuszczona gdy okazało się że zaprasza nas do udziału w kolejnej ukraińskiej wędrówce. Grupę naszą mamy niezwykle zdyscyplinowaną więc szybko podjęliśmy decyzję skorzystania z tej jakże kuszącej oferty:-) Po powrocie poczęliśmy przygotowania do wyjazdu i jakoś tak wypadło że w podróż udamy się moim autem, moja kolej chyba była:-) Wspólnie z Krzyśkiem ustaliliśmy trasy i tak w ciepły wrześniowy wieczór upchaliśmy się do mojego Golfa i pełni optymizmu ruszyliśmy ku nowej przygodzie. Spotkanie z grupą Krzyśka zaplanowaliśmy na stacji Orlenu w Ustrzykach Dolnych. I tylko nie wiedzieć czemu ciemną nocą czekaliśmy na niej obok siebie w samochodach nie wiedząc o sobie nawzajem:-) Na szczęście tablice rejestracyjne nas zdradziły:-) Na przejściu granicznym w Krościenku nie zdziwił nas brak samochodów ale jednak brak był... :-) W miarę szybko udało nam się przebrnąć przez granicę choć samochodem jechałem tam pierwszy raz:-) Stan dróg u naszego wschodniego sąsiada znacznie sie poprawił być może dzięki naszemu ministrowi Nowakowi. Ale chyba nie za to jest ciągany po aresztach przez naszych dzielnych zuchów:-) Drogi się poprawiły ale i tak w okolicach Chyrowa turbulencje przeżyliśmy znaczne:-) Dotarliśmy na Przełęcz nad Wołowcem gdzie zauroczeni piękną Borżawą popadliśmy wszyscy w objęcia ... Morfeusza:-) Odzyskawszy nieco energii w dalszej drodze do Pilipca celem uaktualnienia rozkładu jazdy zahaczyliśmy jeszcze o wołowiecki dworzec. W będącej dużym ośrodkiem narciarskim turystycznej wsi Pilipiec stoi drewniana cerkiew Narodzenia NMP z 1762r i obok niej równie stara drewniana dzwonnica. Niestety obiekt zastaliśmy zamknięty więc ruszyliśmy dalej na poszukiwanie parkingu. Z Pilipca wyciągiem krzesełkowym wjechaliśmy pod szczyt Gimby skąd zaczęła się nasza górska wędrówka. Tu naszym oczom ukazał się widok niezbyt budujący. Od naszej ostatniej wizyty parę lat temu stok Gimby zastaliśmy rozjechany totalnie przez amatorów ostrej jazdy. Kilku takich herosów mieliśmy okazję póżniej spotkać na szlaku. W Karpatach Ukraińskich to już jest chyba plaga. Borżawa przywitała nas swoim wilgotnym i zimnym oddechem. Jakoś dotarliśmy do najwyższego jej szczytu gdzie jednak nie zabawiliśmy zbyt długo. Zimno i wiejący wiatr zakłócił nasze biwakowanie na Stiju. Wracając natknęliśmy się na naszą grupę pościgową przy zdrowej karpackiej czeremsze:-) Na Wielkim Wierchu zamiast starego triangula zastaliśmy, a jakże nowy krzyż z masztem, idzie nowe:-) Zeszliśmy następnie do urokliwego wodospadu Szepit gdzie już zrobiło się dosyć tłoczno. Widać na Ukrainie jak i u nas turystyka zaczęła być w modzie:-)
  górna stacja wyciągu 1167m npm - Gimba 1491m npm - Mała Gimba 1416m npm - Kryvi Puti 1370m npm - Stij 1681m npm - Wielki Wierch 1598m npm - Rovnyj 1442m npm - wodospad Szepit - Pilipiec 690m npm
   Pierwszego dnia pokonaliśmy trasę długości 21,6km z 1081m przewyższenia. Z Pilipca udaliśmy się w dalszą drogę do Miżgirji która przez najbliższe dni była naszą bazą wypadową . Po drodze we wsi Izki zobaczyliśmy jeszcze pochodzącą z początku XVIIIw drewnianą cerkiew św. Mikołaja Cudotwórcy - wszak my lubimy ostatnio wszelakie świątynie:-) Oczywiście był miejscowy Magazin i tak minął nam pierwszy dzień wyprawy. Jadąc za granicę pamiętajmy o paszportach a rękawiczki służą nam najlepiej gdy mamy je na rękach:-) Czeremcha na Borżawie ? Jest to możliwe:-) Z Kielc do Pilipca przejechaliśmy około 465km i dalsze 31km do Miżgirji.
    Połonina Borżawa (Połonyna Borżawa) zwana także Połoniną Borżawską należy do Beskidów Połonińskich w łańcuchu Zewnętrznych Karpat Wschodnich. Leżąca na ukraińskim Zakarpaciu sąsiaduje od zachodu z Połoniną Równą (Połonyna Riwna), od wschodu z Połoniną Czerwoną (Połonyna Krasna), od północy z Grzbietem Wododziałowym (Werchowynśkyj Wododilnyj Hrebet) i Gorganami a od południa z pasmami Bużory/Wielkiego Działu ( Wełykyj Dił) i Tupy (Tupyj). Najwyższym szczytem Borżawy jest mierzący 1681m npm Stij (Stoj, Stohy). 
         Pozdrawiam serdecznie :-)
                    Kу добру
                  Dla Miecia
           Łazior Świętokrzyski

Galeria: