2021.12.12. Żurawnica

                   Witam :-)
   Tym razem postanowiliśmy pojechać w dawno nieodwiedzany przez nas Beskid Mały. A że i zima do nas zawitała na całego to i pojechaliśmy w najdalsze rejony tej górskiej krainy. Zostawiwszy nasz pojazd kołowy przy stacji kolejowej w Suchej Beskidzkiej udaliśmy się w dalszą podróż pojazdem szynowym:-) We wsi Lachowice niedaleko stacji kolejowej stoi drewniany kościół św Apostołów Piotra i Pawła. Świątynia powstała w latach 1789-91 dzięki właścicielce Suchej Beskidzkiej, hrabiny Teresy Pankracji Wielopolskiej. Otoczony drewnianymi krużgankami kościół został poświęcony 1 stycznia 1792r. Z Lachowic drogą wzdłuż potoku Lachówka udaliśmy się do wsi Stachówka skąd już trochę pod górkę doszliśmy do następnej wioski Krzeszów. Już z roku 1355 pochodzi pierwszy zapis o istnieniu tutejszej parafii czyniąc ją jedną z najstarszych w regionie podbabiogórskim.. W 1615r został wzniesiony drewniany kościół św. Katarzyny który przetrwał do roku 1905. 30 lipca 1901r rozpoczęto budowę nowej murowanej świątyni. Kościół pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy z końcem 1902r był już wybudowany a poświecony został 21 czerwca 1903r. Nad Krzeszowem wznosi się zalesiony grzbiet Żurawnicy. Przez cały wierzchołek tej mierzącej 727m npm góry ciągnie się skalna grzęda. I chyba dlatego ze względów bezpieczeństwa pieszy szlak poprowadzony jest u jej podnóża. My jednak uparcie jakoś poradziliśmy sobie z odnalezieniem właściwego szczytu. Natomiast stosowna tabliczka z nazwą szczytu znajduje się nieco dalej przy skrzyżowaniu pieszych szlaków zielonego z czerwonym. Właśnie tym czerwonym , Małym Szlakiem Beskidzkim ruszyliśmy dalej. Przy przysiółku Kożle zeszliśmy z tego szlaku w stronę grzbietu Jesienia gdzie znajduje się zabytkowa kapliczka. Murowana Kaplica Konfederacka została wzniesiona prawdopodobnie w roku 1773 przez Wielkopolskich. Kaplica powstała w hołdzie dla żołnierzy Konfederacji Barskiej poległych w okolicy Jasienia i Suchej podczas walk z wojskami carskiej Rosji w latach 1768-72. Podobno przy jej powstaniu niemały wkład wnieśli ocalali weterani powstańczych walk. Stąd już trochę też na dziko przez też błota zeszliśmy do Suchej Beskidzkiej.
  Lachowice 435m npm - Stachówka 390m npm - Krzeszów 505m npm - ŻURAWNICA 727m npm - Przełęcz Carchel 640m npm - Gołuszkowa Góra 715m npm -Żmijowa 535m npm - Kożle 485m npm - Jasień 521m npm - Sucha Beskidzka 355m npm
  Pokonaliśmy w sumie 23,1km z 548m przewyższenia. Po Beskidzie Małym wędrowaliśmy w składzie: Ela, Wiola, Andrzej, Marek i piszący. Mieliśmy w planach jeszcze zwiedzanie Suchej Beskidzkiej ale ze względu na powoli kończący się dzień postanowiliśmy odłożyć na inny termin ten ambitny plan:-) Ale na pewno tu wrócimy:-)  Z grzbietu Żurawnicy miejscami rozpościera się piękna panorama szczytów Beskidu Żywickiego: Romanki, Pilska, Mędralowej i Babiej Góry. Tego w sumie pięknego dnia przyświecał nam jeden kolor, tak jak śpiewał nam Sztywny Pal Azji:
        To było łoże w kolorze czerwonym
        A to był mój kolor ulubiony
Oh, przepraszam nasz ulubiony kolor tego dnia to był kolor zielony:-)
A w drodze powrotnej zaczęły się już pojawiać jakieś plany na 2022r, oj będzie się działo:-)
       Pozdrawiam serdecznie :-)
         Łazior Świętokrzyski

Galeria: