2023.03.05. Żar, Kiczera, Wielka Cisowa Grapa, Kocierz, Bukowski Groń.

        Witam :-)
   Minął już rok jak byliśmy ostatnio w Beskidzie Małym zdobywając jego koronne szczyty. Wracając tydzień temu z Bejsc narodził się więc pomysł żeby znów zawitać w tamte strony. Tym razem naszym celem była leżąca nad rzeką Sołą wieś Porąbka. Jej historia sięga początku XVw i jest związana z pobliskim zamkiem Wołek powstałym w wieku XIV. Jego ruiny znajdują się po drugiej stronie Soły i tym razem nie daliśmy rady doń dotrzeć, ale może kiedyś. Wieś najbardziej znana jest z pierwszej polskiej zapory wodnej ,,Porąbka,, zbudowanej według projektu prof. Gabriela Narutowicza, późniejszego prezydenta II Rzeczypospolitej Polskiej i inż. Tadeusza Baeckera. Zapora budowana od 1928r miała swoje uroczyste otwarcie w dniu 13 grudnia 1936r. Już podczas prac nad zaporą powstał też pomysł budowy w oparciu o nią elektrowni szczytowo-pompowej. Pomysł ów doczekał się realizacji dopiero w latach 70tych XXw kiedy to 31 grudnia 1979r odbył się uroczysty rozruch i przekazanie do eksploatacji Elektrowni Porąbka Żar. Na szczycie góry Żar wybudowano na potrzeby elektrowni sztuczny betonowy zbiornik wodny o powierzchni 14ha do którego tłoczona jest woda z dołu. Jest to najwyżej w Polsce położony zbiornik wodny tego typu. W 1936r dzięki inicjatywie Ligi Obrony Powietrznej Kraju na szczycie góry powstało szybowcowe lotnisko Żar które działa do dzisiaj jako Górska Szkoła Szybowcowa Żar. Wraz z podkarpackimi szkołami w Ustianowej i Bezmiechowej uważana za kolebkę polskiego szybownictwa i jeden z głównych polskich ośrodków szkolenia szybowcowego. Tu też kręcono w 1951r film ,,Pierwszy start,, będący debiutem filmowym Stanisława Mikulskiego. W 2005r oddano do użytku kolej linowo-terenową którą można wjechać na szczyt oraz dwa wyciągi i trasy narciarskie. I właśnie ta przekopana przez górników na potrzeby elektrowni góra Żar była pierwszym naszym dzisiejszym celem. Na wierzchołku kilka punktów gastronomicznych z którego jednego też skorzystaliśmy i też piękna panorama która dzisiaj niestety niezbyt nas zachwyciła:-) Trudno przebić się przez chmury ale jednak coś tam zobaczyliśmy:-) Po zdobyciu góry Żar ruszyliśmy na następny koronny szczyt, Kiczerę. Z tego wierzchołka najpiękniejszy chyba widok na góre … Żar:-) Podczas podejścia na Wielką Cisową Grapę niespodziewanie minął nas jakiś zapalony kolarz, taki chyba zimowo-górski:-) Cały czas poruszaliśmy się grzbietem pasma Grupy Kocierza i po zdobyciu jej najwyższego wierzchołka, czyli Kocierza odezwała się w nas ta nasza dzika natura więc dalej na dziko zeszliśmy sobie do Wielkiej Puszczy. Nie była to jednak niedostępna knieja lecz przysiółek Porąbki:-) Z doliny Wielkiej Puszczy wróciliśmy na grzbiet wchodząc na Przełęcz Targanicką zwaną też Beskidem Targanickim. Na jednej z polan pod szczytem Trzonki w dawnej gajówce Nadleśnictwa Andrychów funkcjonuje Chatka KTG Limba na Trzonce, nieduże górskie schronisko turystyczne. Na koniec dzisiejszych koronnych szczytów pozostał nam Bukowski Groń niesłusznie też nazywany Palenicą. I właśnie do Porąbki zeszliśmy przez ową Palenicę w otoczeniu jakże młodych zakonnic:-) Poświęcenie kościoła Narodzenia NMP w Porąbce miało miejsce 13 października 1907r. Budowa świątyni napotykała wiele trudności dlatego też miejscowa ludność zabiegała o patronat nad nią arcyksięcia Karola Stefana Habsburga, księcia cieszyńskiego. Jego małżonka, Maria Teresa Habsburg wzięła udział w uroczystości poświęcenia kościoła w porąbce.
   Porąbka 300m npm – Kozubnik 370m npm – ŻAR 761m npm – KICZERA 827m npm – Przełęcz Isepnicka 698m npm – WIELKA CISOWA GRAPA 853m npm – Przełęcz Przysłop Cisowy 795m npm – KOCIERZ 879m npm – Przełęcz Szeroka 736m npm – Wielka Puszcza 460m npm – Przełęcz Targanicka 562m npm – Mała Bukowa 641m npm – Przełęcz Bukowska 662m npm – Trzonka 727m npm – BUKOWSKI GROŃ 767m npm – Palenica 572m npm – Porąbka 300m npm
Wędrując dzisiaj razem z Elą, Wiolą, Andrzejem i Darkiem przeszliśmy 25,2km z 1253m przewyższenia. Podczas naszej piątej wyprawy w Beskid Mały zdobyliśmy do Korony Beskidu Małego kolejnych jej szczytów pięć:-) Wędrowaliśmy częścią Beskidu Małego zwanym Beskidem Andrychowskim którego nazwa nawiązuje do miasta Andrychów. Ponieważ dla mieszkańców Bielska rejon ten znajduje się za Sołą toteż u nich funkcjonowała nazwa Góry Zasolskie. Jeszcze tydzień temu pogoda zapowiadana jako wspaniała z dnia na dzień się pogarszała, aż w końcu przyszło nam wędrować bez słońca. Przez większość dnia coś tam prószyło z góry ale to chyba oznaki pozimowego sprzątania u tej tamże góry:-) Dlatego chyba też wracając do Kielc spotkała nas lekka śnieżna zadymka powodująca u niektórych drzemkę :-) A ponieważ powoli kończy się nam ta koronna przygoda to i powstał pomysł co by i następną koronę podjąć, no chyba będzie się działo:-)
      Pozdrawiam serdecznie :-)
          Łazior Świętokrzyski

Galeria: