Relacja z wyprawy KTP PTTK "Przygoda" na Szlak Orlich Gniazd- II etap
Szlak Orlich Gniazd- szlak turystyczny , przebiegający przez województwa małopolskie i śląskie. Rozpoczyna bieg w Krakowie, kończy w Częstochowie. Ma długość 163,9 km. Nazwę zawdzięcza leżącym na jego trasie ruinom zamków i warowni, nazywanych Orlimi Gniazdami ze względu na ich usytuowanie na skałach dochodzących do 30 metrów wysokości.
Szlak ten został opisany i utworzony przez Kazimierza Sosnowskiego. Widnieje pod numerem pierwszym w ogólnopolskim rejestrze znakowanych szlaków pieszych. Ta pozycja wynika z ukształtowania terenu, obecności licznych ostańców skalnych, jaskiń oraz zabytków.. Szlak oznaczony jest kolorem czerwonym.
28 czerwca Klub Turystów Pieszych „Przygoda” wybrał się na drugi etap zdobywania Szlaku Orlich Gniazd. Dla mnie to była kolejna wyprawa i przygoda na ukochanej, przeze mnie, Jurze Krakowsko- Częstochowskiej.
Wędrowaliśmy na trasie: Pieskowa Skała (zamek) - Sułoszowa (źródło Prądnika, kościół) - Góra Kamieniec (481 m) - Góra Graniczna - Kosmolów - Olewin (leśniczówka) - przysiółek Skalskie - Januszkowa Góra (445 m)- Januszówka- Rabsztyn (ruiny zamku) , pokonując ok. 25 km.
Wyprawa ta była bardzo udana, pełna malowniczych widoczków i krajobrazów. Było nas ponad 60 osób a wędrówka upłynęła w miłej i wesołej atmosferze. Mimo zapowiedzi deszczu, pogoda pięknie nam się utrzymała, choć było duszno i gorąco i to utrudniało marszrutę. Nagrodami za trudy wędrówki były: Januszkowa Skała oraz ruiny zamku w Rabsztynie.
Wycieczkę zorganizowali i poprowadzili kol. Piotr Garecki i Krzysztof Kowalski i chwała im za to. Pokonanie Szlaku Orlich Gniazd zaplanowane jest na 6 etapów- kto je zaliczy zdobędzie odznakę Zdobywcy Szlaku Orlich Gniazd.
W/w koledzy organizując wyprawy Szlakiem Orlich Gniazd kontynuują idee ś.p. kol. KRZYSZTOFA BOGUSZA, który kilka lat temu zorganizował, niezapomniane wycieczki na Jurę a mnie osobiście zaszczepił miłość do tego urokliwego zakątka Polski. Myślę, że w niedzielę 28 czerwca patrzył na nas z nieba i cieszył, się,że Jego ukochany klub znowu jest na Jurze Krakowsko- Częstochowskiej. Cytując Krzysia: na Jurę się nie jedzie tylko wraca...
Bardzo dziękuję kolegom: Piotrowi Gareckiemu i Krzysiowi Kowalskiemu za za dwa pierwsze etapy wyprawy i z niecierpliwością czekam na następne. Serdecznie pozdrawiam wszystkich uczestników jurajskiej wyprawy :-)
Tekst: Joanna Burtnik
Foto: Joanna Burtnik, Mirek Kołodziej