2023.05.13. Oravská vrchovina - Oravský hrad, Dolný Kubín i Bačov stolec
Witam :-)
No i w końcu ruszyliśmy na południe:-) Oczywiście nie mogło zabraknąć postoju na dobrze już nam znanej granicznej stacji zwanej benzynową ale dalej dobrze kierowani dojechaliśmy na miejsce. Dotarliśmy do położonej w dolinie rzeki Orawy, jednej z najstarszych na Orawie miejscowości, Orawskiego Podzamcza. Wieś najbardziej znana jest ze wspaniałego zamku więc nasze autko zaparkowaliśmy w jego cieniu i udaliśmy się na zwiedzanie. Ostatnio jak tu byliśmy to niebotycznie długa kolejka do kas skutecznie nam to zwiedzanie wybiła z głowy:-) Tym razem stawiliśmy się tu równo z ich otwarciem to i ludzisków prawie nie było. Górujący nad miejscowością Zamek Orawski (Oravský hrad) wznosi się na potężnej skale ponad sto metrów nad lustrem Orawy. Do jego powstania przyczyniła się ponoć pomoc diabła, ale to głoszą legendy. Zamek zbudowano prawdopodobnie w połowie XIIIw w miejscu drewnianego kasztelu który został rozebrany podczas budowy. Powstał przy ważnym szlaku handlowym do Polski kiedy cała dzisiejsza Słowacja należała wtedy do królestwa Węgier. Pierwszym właścicielem zamku był węgierski król Bela IV a w 1420r został nim możnowładca węgierski polskiego pochodzenia Ścibor Ściborowic herbu Ostoja. W XVIw panami na zamku została madziarska rodzina Thurzo która stopniowo powiększając warownię doprowadziła ją w 1611r do stanu obecnego. Zamek zyskał wtedy trzy części; górną, środkową oraz dolną. Wielki pożar z 18 kwietnia 1800r strawił większą część zamku i też sporą część Podzamcza. Zrujnowana twierdza przez prawie 60 lat służyła za ciężkie więzienie gdzie przetrzymywano też wielu zbójników tatrzańskich. Za sprawą nowego zarządcy Edmunda Zichyego w 1868r zlikwidowano je i urządzono w zamku jedno z pierwszych muzeów na Słowacji. Podjęto też próby rekonstrukcji i remontu zamkowych budowli które z przerwami na obie wojny światowe trwają praktycznie do dziś. Efektem tych prac jest dziś niemal całkowicie odbudowany zamek. W Podzamczu stoi klasycystyczny kościół św. Jana Nepomucena z XVIIIw powiększony po pożarze z 1931r. Pozostało też kilka zabytkowych budowli z tego okresu. Po zwiedzeniu zamku udaliśmy się na pieszą wycieczkę przez orawskie pagóry. We wsi Pribis wzniesiony w 1780r murowany kościół św. Katarzyny Aleksandryjskiej. Na niewielkim wierzchołku o nazwie Bačov stolec mała platforma widokowa w formie owego ... stolca:-) I tak wędrując u podnóża Gór Choczańskich dotarliśmy do leżącego nad Orawą miasta Dolny Kubin. Prowadzone tu wykopaliska archeologiczne potwierdzają istnienie osadnictwa sięgającego prehistorii ale pierwsze pisemne wzmianki o osadzie pochodzą z 1323r. Na początku XVIIw Dolny Kubin uzyskał prawa miejskie a w roku 1683 został siedzibą stolicy regionu. Największy rozkwit miasto osiągnęło w XIXw. W jego centrum zachowały się liczne renesansowe i barokowe kamienice. Najstarszym zabytkiem jest murowany kościół św. Katarzyny Aleksandryjskiej powstały w XIVw. Z końca XIXw pochodzi kościół ewangelicki a z 1901r murowana synagoga mieszcząca dzisiaj kino. Nam na koniec p pozostało tylko czekać na pociąg którym wróciliśmy do Orawskiego Podzamcza.
Oravský Podzámok 505m npm – Pribiš 635m npm - Kríže 796m npm – Bačov stolec 781m npm - Vlčinec 747m npm - Sväty Vendelín 747m npm - Predný Krnáč 801m npm - Dolný Kubín 470m npm
No i tak pokonaliśmy dzisiaj pieszo dystans 26km z 648m przewyższenia i też 9km pociągiem:-) Wędrowaliśmy razem z Elą, Wiolą, Andrzejem i Darkiem. Pogórze Orawskie (Oravská vrchovina) to niewysokie pasmo górskie leżące w północnej Slowacji niedaleko granicy z Polską. Graniczy ono na północy z Kotliną Orawską, na wschodzie ze Skoruszyńskimi Wierchami, na południu z Górami Choczańskimi, na południowym zachodzie z Szypską Fatrą (północna część Wielkiej Fatry), na zachodzie z Małą Fatrą a na północnym zachodzie z Górami Kisuckimi i Magurą Orawską. Najwyższym szczytem pasma jest mierząca 935m npm Kýčera leżąca w jego północnej części. Nam udało się zwiedzić piękny słowacki zamek i przejść po pagórach południowo centralnej części Pogórza Orawskiego. Na koniec podjechaliśmy do położonej u podnóża Wielkiego Chocza wsi Lucky. Ostatnio jak tam nocowaliśmy to z górskiej wyprawy nań wyszły nici ale tym razem chyba…
Pozdrawiam serdecznie :-)
Łazior Świętokrzyski