Wielki Łuk Warty 10-11 lipiec 2025
Warta płynąc od Bobrownik do Przewozu na terenie województwa łódzkiego zatacza tzw. Wielki Łuk Warty. Na tym urokliwym odcinku Warta, przepływając dzikim, naturalnym korytem, w głęboko wciętej (30–60 m) dolinie tworzy najpiękniejszy i najbardziej zróżnicowany przyrodniczo w stosunku do całego jej biegu fragment rzeki.
Na tym terenie został w 1978 r. utworzony Załęczański Parku Krajobrazowy, jeden z pierwszych w centralnej Polsce. Znajdujący się na terenie Wyżyny Woźnicko-Wieluńskiej park ten jest najdalej na północ wysuniętym fragmentem wyżyny.
Na tej wyżynie położone jest śląskie miasto Olesno, które było początkiem mojej rowerowej wycieczki.
Jadąc w stronę Krzepic dotarłem do doliny Liswarty, którą przejechałem po jej zachodniej, śląskiej stronie. Wcześniej, 3 lata temu również na rowerze przemierzałem dolinę Liswarty, ale wtedy poruszałem się po wschodniej, małopolskiej stronie rzeki.
Za Krzepicami, jadąc w kierunku miejscowości Parzymiechy znalazłem się na terenie, który w okresie międzywojennym i do zmiany granic administracyjnych w 1950 roku należał do województwa kieleckiego. Dopiero w miejscowości Kiedosy przekroczyłem granicę województwa łódzkiego i jednocześnie granicę Załęczańskiego Parku Krajobrazowego. Stąd do Warty w miejscowości Bobrowniki miałem niewiele ponad 3 kilometry. Od tego miejsca rozpoczyna się najbardziej malowniczy fragment Warty w jej środkowym biegu. Rzeka tutaj płynie początkowo na zachód, za Załęczem Wielkim skręca na północ, a następnie w Bieńcu znowu zmienia kierunek, kierując się na wschód, aby w Przewozie podążyć znowu na północ.
Po opuszczeniu doliny Warty udałem się w stronę Wielunia, po drodze odwiedzając kościół w Łaszewie, jeden z kilku drewnianych kościołów, należących grupy jednolitych stylowo, szesnastowiecznych kościołów modrzewiowych określanych stylem wieluńskim. Przed samym Wieluniem znajduje się jeszcze jeden cenny zabytek, którym jest, pochodzący z początku XII w. kościół św. Wojciecha w Rudzie. Do dnia dzisiejszego zachowały się relikty kościoła romańskiego, funkcjonującego tutaj w związku z powołaną w Rudzie średniowieczną kasztelanią.
Sam Wieluń, niewielkie miasto położone niedaleko ówczesnej, niemieckiej granicy, stał się rankiem 1 września 1939 roku celem zbrodniczych ataków niemieckiego lotnictwa. Podczas nalotów zniszczono centrum miasta, w tym szpital i średniowieczny kościół farny. Zostało zaatakowane bezbronne miasto, pozbawione obrony i możliwości odparcia ataku, sam atak był przykładem działań wojennych o charakterze totalnym.
W Wieluniu zachowało się wiele fragmentów murów miejskich, pochodzących z czasów Kazimierza Wielkiego i późniejszych, które są świadectwem świetności miasta.
Również w nieodległej Byczynie, – ale położonej już za Prosną, która to rzeka na pewnym odcinku tworzyła granicę pomiędzy Ziemią Wieluńską a Śląskiem Opolskim, należącym do 1945 r. do Niemiec – zachowały się obwarowania miejskie. Przetrwały one niemal w całości i posiadają dwie wieże bramne, basztę, a ich długość to prawie 900 metrów.
Byczyna była moim ostatnim przystankiem na szlaku rowerowym, który zacząłem na Śląsku Opolskim i tamże skończyłem. A długość całego, dwudniowego przejazdu to 145 kilometrów.
andkoz