2014.03.30.Tatry

        Witam
Piękna , słoneczna pogoda , jakże to nie skorzystać z takiego daru ?  Ponieważ nie było chętnych więc wybrałem się sam . Trasa chyba wszystkim miłośnikom Tatr doskonale znana , byłem tu już tam parę razy , ale zimą  nie. No i muszę jeszcze poczekać , bo teraz przecież mamy wiosnę  :)  Ostatni raz chyba dwa lata temu razem z kolegami zrobiliśmy rundkę dookoła Doliny Chochołowskiej. Teraz trochę krótsza wersja  Kiry - Dolina Kościeliska - Schr. PTTK na Hali Ornak - Iwaniacka Przełęcz - Ornak - Siwa Przełęcz - Starorobociański Wierch -   Kończysty wierch -  Trzydniowiański Wierch - Dolina Chochołowska - Siwa Polana  Czyli wyprawa na najwyższy szczyt  polskich Tatr Zachodnich , Starorobociański Wierch , 2176m npm Razem 27km  i sporo pod górkę . Słoneczko grzało , faciatę zjarało ale bez raków się iść nie dało :) W górze samotnie , przy zejściu małe grupki wchodzące na Kończysty Wierch . A w Dolinie Chochołowskiej  potok ... Potok ludzi przemieszczających się w te i wewte Takie tłumy widziałem tylko latem na drodze do Morskiego Oka , masakra :)  Rano , jak przyjechałem byłem drugi na parkingu w Kirach . Po poludniu ciężko było wjechać i wyjechać. Na szczęście sprawnie kierowała ruchem policja. Auta na parkingu nie poznalem ... jakby kubeł kurzu ktoś wysypał na samochody. Oczywiście jeszcze dobrze nie zdążyłem otworzyć drzwi a już parkingowy ,,z tacą,, mnie dorwał . W sumie 6,5godz w samochodzie , 8,5 godz w górach i trochę na parkingu. Samotnie , ale zarąbiście :)

   Pozdrawiam zimowo - wiosennie :)  

 Łazior Świętokrzyski

Galeria: