2019.05.22. Rotyło

                   Witam :-)
    No i nastał nam ostatni wędrowny dzień naszej wyprawy a najwyższy szczyt Huculszczyzny nie zdobyty. Tak się jednak szczęśliwie dla nas złożyło , że jedna z dróg na niego wychodziła prosto obok naszej kwatery :-)  Pniemy się wiec z rana ostro do góry , bez przodownictwa Leszka tym razem. Pokonujemy kolejne wzniesienia idąc grzbietem Preluki. Choć dzisiaj prawie nie pada to jednak na ścieżkach dalej mokro. Odpoczywamy przy kapliczkach na Preluce i polanie Kramy skąd podziwiamy piękne widoki. W końcu zdobywamy Małe Rotyło i zwieńczone skalnym rumowiskiem Rotyło. Mierzący 1483m npm najwyższy szczyt Gór pokuckich i Huculszczyzny. Podobno najpiękniejsza panorama Czarnohory jest z pasma Kostrzycy. Ale z Rotyła widać i Kostrzycę i Czarnohorę za nią :-) Tylko tym razem za grzbietem Kostrzycy widzieliśmy kłębowisko czarnych chmur. No szkoda bo byłem tu wcześniej już trzykrotnie i widziałem to co widać :-)  Po obowiązkowej sesji fotograficznej na którą nawet Marek się załapał schodzimy z Rotyła i idziemy jeszcze parę kilometrów grzbietem przez nieduże połoninki. Cały czas towarzyszą nam piesze szlaki , najpierw żółty a póżniej zielony. I tak za polaną Pozheratul dochodzimy do żółtego szlaku na Łysiną Kosmacką którym schodzimy na dół. Miejscami jak to tu bywa - dosyć ostro , przez błoto i potoki dochodzimy do miejsca z którego wyruszaliśmy wczoraj na Łysinę. Pozostał stąd jeszcze siedmiokilometrowy odcinek przez Kosmacz na kwaterę. 23 sierpnia 1745r przybył na kolację do swej kochanki najsłynniejszy huculski opryszek Oleksy Dobosz. Ukryty na strychu chałupy gospodarz Stefan Dżwińczuk wypalił ze strzelby w stronę zbójnika śmiertelnie go raniąc. Nie wiadomo do dziś jaką rolę w tym zajściu odegrała ta nieszczęsna niewiasta , ale kto by tam zrozumiał pleć piękną :-) Miejsce tego zdarzenia upamiętnia kamienny pomnik a chata w której do tego doszło stoi teraz ... na terenie posesji naszych gospodarzy. Odnaleziona po latach została tu przeniesiona i zamieniona w małe muzeum. A z Kosmacza wywodził się jeden z następców słynnego Dobosza - Fedir Bojczuk i inni mniej znani ale też okrutni zbójowie :-)
  Kosmacz 610m npm - Dziuhryn 766m npm - Łomy 852m npm - Łozowina 837m npm - Preluka 1188m npm - polana Kramy 1300m npm - Małe Rotyło 1482m npm - Rotyło 1483m npm - Munczełyk 1300m npm - polana Pozheratul 1382m npm - Kosmacz 610m npm
W ostatnim górskim dniu naszej wyprawy pokonaliśmy 32,5km i 1516m przewyższenia. Nad wyraz oszczędny w wodę był to dzień i burza też nas ominęła z daleka. Idzie ku dobremu ?:-)

     Pozdrawiam serdecznie :-)
                 Kу добру
                Dla Miecia
         Łazior Świętokrzyski

Galeria: