Mallorca 3 - Puig Major

           Witam :)

   Na stole od ziemi mi nie ciągnęło , to prawda ale za snu wyszły ... barany.  Wybierając nocleg nie przewidziałem jednego. W pobliżu restauracji znajdowało się gospodarstwo i na nocleg do zagrody  zewsząd zaczęły się schodzić owce. A ze na Majorce chyba wszystkie mają pozawieszane na szyi dzwoneczki ... No więc w nocy zamiast spać liczyłem te barany - one w ogóle nie śpią , tłukły się całą noc !:)  Ot taki los wędrowca , nie wiadomo co przyniesie :)  Na Majorce większość ziemi znajduje się w rękach prywatnych i dlatego pełno tu zakazów poruszania się . O tym przekonałem się już podczas pierwszej wędrówki , koło Cala D'or.  Teraz , żeby nie deptać asfaltu znowu musiałem się zmagać na leśnych duktach z pozamykanymi bramami i siatkami.  Po paru kilometrach doszedłem do następnej przełęczy na której znów zastałem pozamykane wszystko na głucho. Stąd już odkrytym terenem , asfaltem półtora kilometra do następnej ścieżki. Okrążając grzbiet ścieżka powoli wznosi się i dochodzi do szerokiego żlebu którym już ostro pod górę. Zaczęły gonić mnie nadciągające chmury:)  Ciężkie podejście po coraz bardziej osuwającym się piargowym podłożu. Pierwszy raz w życiu przytrafiło mi się zdobywać jakąś górę na czworakach :) Ale inaczej się nie dało , ostatnie około dwieście metrów podejścia pokonałem właśnie w ten sposób i wyszedłem na asfaltową drogę :) Nią jeszcze jakieś trzydzieści metrów podejścia i jestem na ,,dachu Majorki,,  Puig Major 1445m npm  Od razu przy mnie pojawił się witający mnie (niestety bez kwiatów:) żołnierz i już wiadomo o co chodzi.  Na szczycie jest wojskowa baza radarowa a cała góra znajduje się w zakazanej strefie . Ale oprócz drogi dojazdowej prowadzą na nią też ścieżki więc wchodzić można ?  Zostałem uprzejmnie poinstruowany , że zdjęć robić nie wolno , nie wolno też iść drogą na dół bo tam szlaban i nie przepuszczą a najlepiej jakby mnie tu w ogóle nie było :)  Ale jakoś się dogadaliśmy , przecież jesteśmy razem w Unii a ja mimo świeżej opalenizny na islamistę jednak nie wyglądałem:)  W przyjacielskiej atmosferze pożegnaliśmy się i obdarowany (wreszcie!) wodą ruszyłem w dól asfaltem. Od jednego z zakrętów drogi odchodzi ostro w dół ścieżka i nią doszedłem znów do drogi prowadzącej do Soller. Asfaltem około kilometra do następnej ścieżki i tak po prawie 12km i 1400m zejścia  doszedłem do mojego wczorajszego miejsca wypadowego , miasteczka Soller.

   Escorca - Son Nebot - Font de S'Hort d'Abaix - Cals Reis - Puig Major - Bounava - Sa Cabana - Sa Lleita - Biniaraix - Soller

  Tym razem 26,1km i 1020m przewyższenia.

  Moja dwudniowa przygoda z górami Serra de Tramuntana dobiegła końca. A jakie to góry? No jak zwykle piękne !  Krajobraz typowo śródziemnomorski , podobny do korsykańskiego (tam trochę wyżej:) który miałem okazję podziwiać na GR20  Będąc na wczasach , na Majorce (Polaków dużo) polecam każdemu miłośnikowi górskich wędrówek wybrać się na mały rajd ,,co by'' odpocząć od plażowania :). Komunikacja na wyspie dziala bardzo sprawnie , można sobie coś zorganizować :)

  Pozdrawiam wciąż upalnie :)

   Łazior Świętokrzyski

 

Galeria: