Sudecka jesień ?

               Witam :)

  Załatwiając swoje prywatne sprawy , a będąc niejako w pobliżu postanowiłem przy okazji odwiedzić miejsca przeze mnie dawno nie widziane:)  Ostatni raz deptałem sudeckie ścieżki ponad pięć lat temu przy okazji pokonywania Głównego Szlaku Sudeckiego. Od tamtej pory zawsze było mi tam jakoś tak nie po drodze. Każdy ma swoje ulubione miejsca do których w miarę możliwości chętnie wraca. Moją taką kochaną sudecką górą jest najwyższy szczyt w polskich Sudetach Wschodnich , Śnieżnik . Sam nie wiem czemu to zawdzięcza? Może , że był to pierwszy wybitny szczyt sudecki na który się wdrapałem. Może piękna panorama (przy dobrej pogodzie:) ze szczytu , może miłe chwile spędzone na nim albo urok schroniska PTTK Na Śnieżniku gdzie miałem okazję nocować. A może po prostu Słonik Śnieżniański który mnie zauroczył , ale tym razem choć byłem tak blisko niego to jednak go nie odwiedziłem...  Tak , czy siak Śnieżnik to moja góra:)    Wielka Sowa , jak sama nazwa wskazuje jest najwyższym szczytem Gór Sowich.  Zawsze mi się kojarzy z moim pierwszym spotkaniem z nią gdy z kolegami (pozdrawiam wszystkich:) w położonej u podnóża WS Rzeczce trafiliśmy w ośrodku gdzie spaliśmy na damską imprezę:)  To było 8 marca i były moskaliki i cieknący kaloryfer , i póżniejszy rajd na Sowę , zamek Grodno , obiad pod zamkiem (hmm...) , Walim i takie tam podobne. A wszystko z ciężką głową na ramieniu , ale daliśmy radę :)    Królową Karkonoszy po raz pierwszy zdobywałem w towarzystwie dwóch kolegów (pozdrawiam równie serdecznie:) w środku zimy przy wydatnej pomocy raków.  Inaczej się nie dało:)  A tego co raków nie miał , a latać mu się nie chciało (choć predyspozycje do tego jak najbardziej ma:) wzięliśmy pod pachy i odstawiliśmy do Domu Śląskiego. Była jazda :)  Tym razem miałem podobnie , choć bez raków (nie przypuszczałem , że będą potrzebne)  Wejść na Śnieżkę jakoś zdołałem ale z powrotem to już karkołomny zjazd na butach (na szczęście tylko na nich:) przy wsparciu łańcuchowym:)    Schronisko Pod Łabskim Szczytem jak dla mnie jest jednym z najpiękniej położonych sudeckich schronisk . Nie mam za to szczęścia do położonej niedaleko Szrenicy. Prawie zawsze witała mnie mgliście lub otulona chmurną kołudrą. Nawet pokonując GSS miałem problemy z noclegiem w schronisku (choć to było przed sezonem)  Ale samo Schronisko na Szrenicy w porządku :)   Jakuszyce większości z nas kojarzą się przede wszystkim z corocznie organizowanym Biegiem Piastów. Ale to też dobry punkt wypadowy w Góry Izerskie. A parę kilometrów od Jakuszyc , na miejscu dawnej osady przy nieistniejącej już hucie szkła funkcjonuje Stacja (schronisko) Turystyczna Orle. Dobrze , że byłem parę razy na Ukrainie to i idzie się tam dogadać:)  Takie czasy:)  No i tyle było mojego sudeckiego chodzenia . Jesieni już prawie nie widać , za to zima już się ścieli. Przez trzy chodzone dni zrobiłem ponad 80km i ponad 3700m podejścia.    Ponieważ przemieszczałem się swoim samochodem więc mogłem się zatrzymać w paru (ale tylko w paru niestety) miejscach. A po to , żeby zobaczyć czym Sudety zauroczyły mnie najbardziej.  Bardzo dużo przechodziłem kiedyś po sudeckich szlakach po polskiej i po czeskiej stronie. Nie ma chyba w żadnym regionie Polski (może i Czech) tylu niemych świadków historii co na tych ziemiach. Wszędzie można spotkać kamienne krzyże , figury , kapliczki. w wioskach pełno poniemieckich gospodarstw z charakterystycznymi domami i stodołami. Praktycznie w każdej stał kościół , dworek , pałac a nierzadko i zamek.  I tylko szkoda , że większość tych obiektów lata świetności ma już za sobą i obecnie stoją w ruinie...  I to jest dla mnie w Sudetach najpiękniejsze , bo góry wszędzie są podobne. Chociaż w sumie jedne piękniejsze od drugich:)

    Na koniec mam taką nadzieję , że moja wskazówka dla niektórych moich (no wszystkich nie znam:)  znajomych okazała się przydatna. Nie ma to jak o takiej porze założyć porządne ,,walonki,, :)

   Na koniec (jeszcze raz :) poleciłbym jeszcze Przełęcz Ocalonych , bo warto zobaczyć.

   Pozdrawiam serdecznie:)

   Łazior Świętokrzyski

Galeria: