2021.06.26. Krempna i okolice.
Witam :-)
Mieliśmy wyruszyć zdobywać kolejne szczyty KBN ale ponieważ w ostatniej chwili wykruszył się nam skład musieliśmy więc zmienić swe ambitne plany:-) A że nocleg w Krempnej był już zarezerwowany to i postanowiliśmy się pokręcić po okolicy:-) Położoną nad Wisłoką wieś założył prawdopodobnie pod koniec XVw Mikołaj Stadnicki. Jak głosi jedna z legend właśnie tu wędrowni kupcy często rozkładali swoje kramy od których swoją nazwę wzięła i Krempna. Pozostająca do połowy XVIIw w rękach rodu Stadnickich póżniej często zmieniała swoich właścicieli. Do drugiej połowy XIXw Krempna była największym ośrodkiem kamieniarstwa na Łemkowszczyżnie i dopiero póżniej rozwinęło się ono w innych wsiach. Wiek XIX wpisał się w historię wsi (a także sąsiednich) dwukrotnymi epidemiami cholery, panującym głodem, klęskami żywiołowymi i epidemią dyfterytu w wyniku których zmarło ponad sto jej mieszkańców. W liczącej w 1914r prawie 1200 mieszkańców Krempnej większość zabudowań spłonęła pod koniec wojny. Część mieszkańców powróciła do wsi z początkiem 1918r. Do wybuchu II wojny światowej Łemkowie i Polacy z Krempnej żyli w zgodzie. 7 września ciężkie boje z nacierającymi jednostkami Wehrmachtu toczył tu batalion Obrony Narodowej Rzeszów. Po wkroczeniu wojsk niemieckich powołano administrację ukraińską, wprowadzono obowiązkowy język ukraiński w szkole a miejscowy posterunek policji obsadzono ukraińskimi funkcjonariuszami dowodzonymi przez niemieckiego komendanta. Po wojnie już w 1945r część łemkowskich mieszkańców wsi deportowano do obwodu lwowskiego w ZSRR a resztę dwa lata póżniej w trakcie Akcji Wisła na ziemie zachodnie. W Krempnej pozostało tylko kilka polskich rodzin a Łemkowie zaczęli tu wracać w 1956r. W centrum wsi stoi powstała w drugiej połowie XVIIIw zabytkowa drewniana cerkiew greckokatolicka pw. św. Kosmy i Damiana użytkowana po 1947r przez kościół rzymskokatolicki. Przy świątyni stoi pochodząca z I połowy XIXw kamienna figura św. Mikołaja. W 2005r otwarto w Krempnej centrum edukacyjne utworzonego w 1995r Magurskiego Parku Narodowego. Zastaliśmy je niestety zamknięte więc od razu udaliśmy się na górską wędrówkę:-) Na Przełęczy Hałbowskiej 7 lipca 1942r hitlerowcy wymordowali 1250 Żydów przywiezionych tu z getta w Nowym Żmigrodzie. Zeszliśmy z grzbietu wprost do Kotani, niewielkiej wioski leżącej nad Wisłoką parę kilometrów od Krempnej. Kotań należący do starostwa w Bieczu po raz pierwszy wymieniony jest w kronikach w 1541r. W 1926r część mieszkańców wsi w wyniku schizmy tylawskiej przeszła na prawosławie budując swoją nową małą cerkiew, czasownię. Świątynia ta po 1947r nieużywana z czasem uległa zawaleniu. Powojenne losy mieszkańców Kotani były podobne do losów innych łemkowskich wsi. Część mieszkańców już w 1945r deportowano na Ukrainę a pozostałych dwa lata póżniej w zielonogórskie. W latach 50-tych ubiegłego wieku w Kotani utworzono PGR w którym pracowali więżniowie z okolicznych zakładów karnych. Dzięki sympatycznej pani opiekującej się świątynią mogliśmy zajrzeć do środka cerkwi pw. św. Kosmy i Damiana. Powstała prawdopodobnie w 1782r greckokatolicka drewniana cerkiew opuszczona i niszczejąca po 1947r doczekała się remontu w latach 1962-63 i odtąd służy kościołowi rzymskokatolickiemu. Wokół cerkwi utworzono w 1965r małe lapidarium składające się z 22 kamiennych krzyży przeniesionych tu z cmentarzy okolicznych nieistniejących wsi. Na starym łemkowskim cmentarzu obok cerkwi zachowały się liczne kamienne i żeliwne krzyże. Dalej udaliśmy się u podnóża góry Kolanin (którą doskonale pamiętam z GSB:-) zbaczając w stronę Bartnego na poszukiwanie partyzanckich mogił. Niestety zakończyło się ono niepowodzeniem więc przez nasze ulubione chaszcze jakoś przebrnęliśmy do drogi idącej do nieistniejącej wsi Świerzowa Ruska. Powstałą prawdopodobnie w 1574r wieś zamieszkiwali początkowo Rusini z Zakarpacia. W 1927r cała wioska licząca ponad 400-stu mieszkańców, z wyjątkiem dwóch rodzin przeszła na prawosławie. 20 czerwca 1945r Rosjanie zagnali mieszkańców wioski do pobliskiej Świątkowej Wielkiej skąd wywieziono ich do Jasła i dalej koleją na Ukrainę w okolice Doniecka. Wieś opustoszała całkowicie w 1947r kiedy w ramach Akcji Wisła deportowano pozostałych mieszkańców na Ziemie Odzyskane. Póżniej tereny te przejął PGR prowadząc wypas bydła ale z czasem i on je opuścił. Dolina zaczęła zarastać i dziś trudno sobie wyobrazić ją tętniącą kiedyś życiem. O jej przeszłości przypominają dziś ocalałe przydrożne kapliczki i krzyże, ślady domostw i ukryty w lesie nad Świerzówką stary cmentarz i ślady po drewnianej cerkwi greckokatolickiej św. Jana Chrzciciela z 1894r. W drodze powrotnej jakieś tam jedzonko Pod Mareszką i idąc wzdłuż Świerzówki wylądowaliśmy w Świątkowej Wielkiej. Pierwsze wzmianki o tej jednej z najstarszych łemkowskich wsi pochodzą z czasów panowania króla Kazimierza Wielkiego w XIVw. W czasie schizmy tylawskiej około 800-set mieszkańców wsi (oprócz jednej rodziny) przeszła na prawosławie i w 1929r postawiono tu rozebraną następnie w 1945r prawosławną cerkiew. W 1945r prawie wszyscy mieszkańcy Świątkowej Wielkiej wyjechali w okolice Lwowa, Drohobycza i Stanisławowa a pozostałe cztery łemkowskie rodziny deportowano w 1947r na zachód. Po 1957r część Łemków wróciła do wsi. Pierwsza prawosławna cerkiew powstała w Świątkowej w 1581r a obecna drewniana cerkiew greckokatolicka św. Michała Archanioła pochodzi z 1757r. Po Akcji Wisła świątynia została opuszczona i dopiero w 1986r zdewastowana została zaadoptowana na kościół rzymskokatolicki. Na przeciwko cerkwi przy drodze znajduje się cmentarz parafialny z zachowanymi starymi kamiennymi krzyżami i nagrobkami łemkowskimi. Podobny cmentarz znajduje się przy cerkwi w pobliskiej Świątkowej Małej. A świątynia ta to postawiona w 1762r drewniana cerkiew greckokatolicka św. Michała Archanioła. Leżąca nad Wisłoką Świątkowa Mała powstała na początku XVw (nazywała sie wtedy Świątkówka) a jej historia jest bardzo podobna do sąsiednich wsi. W 1927r po przejściu większości mieszkańców na prawosławie nie budując własnej uczęszczają oni do świątyni wzniesionej w sąsiedniej Świątkowej Wielkiej. W 1945r wszyscy mieszkańcy oprócz 7 rodzin wyjechali na Ukrainę. Pozostałych w 1947r wysiedlono na ziemie zachodnie sprowadzając w ich miejsce osadników z okolic Nowego Targu. Po 1956r część Łemków powróciła jednak w swoje rodzinne strony. Na koniec dnia jeszcze znajdujący się w Krempnej na niewielkim wzniesieniu Łokieć cm. woj. nr. 6 z I wojny światowej projektu słowackiego architekta Dušana Jurkoviča. Pochowano tu 53 austro-węgierskich, 33 rosyjskich oraz 34 nieznanych żołnierzy. W większości byli to żołnierze zmarli w szpitalu polowym mieszczącym się w pobliżu cerkwi którzy zostali ranni w walkach zimą 1914r.
Krempna 360m npm - groń 480m npm - Syplakania 640m npm - Prz. Hałbowska 540m npm - Szczeb 577m npm - Kotań 400m npm - Świerzowa Ruska 485m npm - Świątkowa Wielka 405m npm - Świątkowa Mała 400m npm - Łokieć 416m npm - Krempna 360m npm
Wędrowaliśmy razem z Wiolą, Andrzejem i Darkiem w sumie ponad 34km z 733m przewyższenia. A wyszło tych kilometrów więcej niż planowaliśmy bo zapragnęliśmy jeszcze dotrzeć, nieudanie niestety do partyzanckich mogił i dalej w ramach jakby rekompensaty do Świerzowej Ruskiej. Przez całą drogę oprócz pięknych drewnianych cerkwi podziwialiśmy liczne kamienne krzyże i kapliczki oraz stare łemkowskie chyże. Na początku dnia w drodze z Kielc przewijał się nam jakiś szlak pancerny i największe w czasie II wojny światowej bitwy też pancerne:-) Oczywiście wszystko z historią w tle:-) Nie wiem też czemu pominęliśmy naszą stację jakże zaprzyjażnioną zatrzymując się na innej, zapasowej też przez nas odwiedzanej:-) Na koniec dnia spokojny mały domek z ME Europy w TV, oczywiście z dyskusjami - i nie tylko:-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Łazior Świętokrzyski