2022.03.19. Andrzejówka i nie tylko.
Witam :-)
Coś nie mamy szczęścia do naszego Króla Stasia. Co zamierzaliśmy do niego zawitać to nam odmawiał wojażując gdzieś po Polsce. A jak w końcu nas przyjął to obiekty które chcieliśmy odwiedzić nam pozamykali. Ale w końcu i tak doń zawitaliśmy naprędce tylko zmieniając nasze piesze trasy. Pierwszy dzień naszej wyprawy zaczęliśmy w leżącej nad Popradem w Beskidzie Sądeckim wsi Andrzejówka. Historia powstania miejscowości datuje się na XIVw. W 1939r większość z około pięciuset jej mieszkańców była pochodzenia rusińskiego. W 1864r postawiono w Andrzejówce drewnianą cerkiew greckokatolicką pw. Zaśnięcia Bogurodzicy. Obok cerkwi ulokowano cmentarz na którym pozostało jeszcze sporo starych zabytkowych nagrobków. Są też groby włoskich robotników zmarłych podczas budowy pobliskiego tunelu kolejowego. Świątynię pełniącą obecnie funkcję kościoła rzymskokatolickiego zastaliśmy zamkniętą więc udaliśmy się na pobliski przystanek kolejowy PKP Andrzejówka. Kolej tarnowsko-leluchowska została oddana do użytku 18 sierpnia 1876r, w dniu 46 urodzin cesarza Franciszka Józefa I. Gwałtowne ulewy w czerwcu 2010r spowodowały w kilku miejscach osunięcia skarp i podmycie torów wyłączając tą linię kolejową z użytku na kilka miesięcy. Ale mogliśmy się przekonać , ze nie ma już po nich śladu:-) Pociągiem podjechaliśmy wzdłuż Popradu do stacji PKP Zubrzyk skąd rozpoczęliśmy naszą pieszą wędrówkę. Niewielka wieś łemkowska powstała w XVIw której mieszkańcy w ramach akcji Wisła zostali w 1947r wysiedleni na Ziemie Odzyskane. We wsi na niewielkim wzniesieniu ponad dawnym cmentarzem greckokatolickim stoi murowana świątynia. Postawiona w 1875r cerkiew greckokatolicka pw. św. Łukasza obecnie funkcjonująca jako kościół rzymskokatolicki Podwyższenia Krzyża Świętego. Przy świątyni dwie zabytkowe figury, św. Floriana i św. Józefa. Z Zubrzyka wzdłuż wijącego się u podnóża beskidzkich szczytów Popradu doszliśmy do zasilającego go potoku Wierchomlanka. Niedaleko ujścia Wierchomlanki pośród dwóch pomnikowych starych lip stoi zabytkowa murowana kapliczka domkowa z XIXw. Następna zabytkowa kapliczka znajduje się w centrum wsi Wierchomla Wielka przy moście na Barianiackim Potoku. Została ona wybudowana w 1938r przez Junackie Hufce Pracy uczestniczące przy budowie drogi łączącej Piwniczną z Muszyną. Kapliczka stojąca pierwotnie na zboczu Horbka została zniszczona w 2010r podczas obfitych deszczy przez kamienną lawinę. Odtworzoną ustawiono trzy lata póżniej niżej, właśnie nad Barianiackim Potokiem. Po drugiej stronie potoku Wierchomlanka znajduje się zabytkowa drewniana cerkiew greckokatolicka z 1821r pw. św. Michała Archanioła. Obecnie pełni funkcję rzymskokatolickiego kościoła parafialnego pod tym samym wezwaniem. Obok świątyni stoi kamienna dzwonnica parawanowa pochodząca z XIXw. Na przycerkiewnym cmentarzu oprócz starych łemkowskich mogił znajduje się też grób węgierskich żołnierzy którzy zginęli 22 pażdziernika 1944r w wysadzonym przez partyzantów transporcie kolejowym. Wieś Wierchomla Wielka została zalożona w końcu XVIw przez wołoskich pasterzy. W okresie międzywojennym we wsi znajdowała się placówka Straży Granicznej I linii ,,Wierchomla,, podległa komendzie w Piwnicznej. Liczyła w 1939r ponad półtora tysiąca mieszkańców w większości pochodzenia łemkowskiego. Zostali oni w 1945r przesiedleni do ZSRR a pozostałych w 1947r wysiedlono na zachód. Opuszczoną wieś zasiedlili Polacy z okolic Piwnicznej. My dalej mieliśmy akcję górską gdy przez grzbiet Pustej Wielkiej przedarliśmy się do Doliny Żegiestowskiego Potoku. W końcu XVIw ulokowała się nad nim należąca do biskupstwa krakowskiego wieś Żegiestów. W okresie międzywojennym stacjonowała tu placówka Straży Granicznej I linii ,,Żegiestów,, podległa komendzie w Muszynie pełniąca służbę na granicy polsko-czechosłowackiej. Po wojnie ludność łemkowska stanowiąca około 95% ludności z ponad tysiąca mieszkańców Żegiestowa została przymusowo wysiedlona do ZSRR i póżniej w czasie akcji Wisła. W centrum wsi pośród domów znajdują się ruiny murowanej cerkwi greckokatolickiej św. Michała. Świątynia zbudowana w 1770r na miejscu drewnianej z 1600r przetrwała zaledwie 23 lata, kiedy to spłonęła. Niedaleko zaś stoi ocalała duża murowana cerkiew św. Michała Archanioła wybudowana w latach 1917-1925. Po wypędzeniu Łemków w 1947r cerkiew przemianowano na kościół rzymskokatolicki św. Anny i św. Michała. W 1924r część Żegiestowa leżącą nad Popradem uznano za uzdrowisko co skutkowało wybudowaniem kilku obiektów sanatoryjnych i pensjonatów. Żegiestów-Zdrój jednak nie miał tyle szczęścia co inne pobliskie uzdrowiska i nigdy nie zdobył takiej renomy jak zdroje w Muszynie, Piwnicznej czy Krynicy. Naszą wędrówkę zakończyliśmy na stacji PKP Żegiestów-Zdrój skąd pociągiem dojechaliśmy do Andrzejówki.
Zubrzyk PKP 385m npm - Zubrzyk 420m npm - Wierchomla Wielka PKP 395m npm - Wierchomla Wielka 480m npm - Pusta Wielka 1061m npm - Barnów Las 857m npm - Żegiestów 490m npm - Żegiestów-Zdrój PKP 420m npm
Pokonaliśmy tego dnia prawie 24km z prawie 700m przewyższenia. Mimo, że mieliśmy początkowo dalej dojść do Andrzejówki to żeby zdążyć do cerkwi w Andrzejówce skróciliśmy trasę tam też podjeżdżając:-) Wędrowaliśmy tym razem w okrojonym składzie razem z Elą i Andrzejem. Na koniec pozostało nam dojechać do Króla Stasia gdzie tym razem nie usłyszeliśmy jego barwnych opowieści z pogranicza. Szkoda, ale może następnym razem:-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Łazior Świętokrzyski