Spanie na Babie 2014.06.28/29
Witam
Koledzy chcieli przetestować nowy sprzęt biwakowy a ponieważ jestem w tej chwili ,,słomianym wdowcem,, więc wyszło , że będziemy spać na ... BABIE :) No tak nie do końca się nam to udało bo póżno wyjechaliśmy (po pracy w sobotę) i nie zdążyliśmy wejść na tą BABĘ ale byliśmy blisko i jej oddech czuliśmy przez całą noc :)
Sobota - trasa krótka :
Zawoja Markowa - Markowe Szczawiny - Przełęcz Brona
W nocy tak wiało ,że strach było o namiot żeby nie odleciał ,tak trzęsło (a my w nim !!!) Oczywiście ze spania były nici. O północy piękne rozgwieżdżone niebo , ale przed świtem niestety zaszło chmurami więc ze wschodu słońca też nic nie wyszło.
Niedziela - standardowa wycieczka na Babę (dokończenie dnia wczorajszego) Przełęcz Brona - Babia Góra - Przełęcz Krowiarki - Markowe Szczawiny - Zawoja Markowa Na grani tak wiało , że ciężko było się poruszać , na Diablaku to samo. Widoki były marne bo powietrze zamglone. Słoneczko grzało nieżle, jak doszliśmy do samochodu to było 30st C No cóż , na koniec mogę napisać , że jeszcze żadna BABA mnie tak nie umordowała przez noc jak ta ... Babia Góra - piękna , nieprawdaż (kto był ten wie , a kto nie był to niech się spróbuje z tą Babą:) Ale jednak warto było , jak to z Babami:)
Pozdrawiam mokro - za oknem leje :)
Łazior Świętokrzyski
Komentarze
Co nas nie zabije to nas
Co nas nie zabije to nas wzmocni. Super przygoda. Biwakowanie to jest esencja podrozowania.