Czerwone Wierchy 2014.07.06.
Witam
Tak raz w roku jedziemy z kolegami z pracy odkrywać na nowo Tatry. W tym roku padło na Szpiglasową Przełęcz. , piękne miejsce . Nie byłem tam już chyba z pięć lat , a może i więcej. Ostatni raz to było to wejście zimowe z malą lawinką i topieniem turysty w Morskim Oku . Ot , takie ciekawe zdarzenia nieraz czekają człowieka na szlaku. A , że dawno tam nie byłem to i droga się jakoś pogmatwała i samochód pojechał jakoś inaczej ... :)
Kiry - Ciemniak - Krzesanica - Małołączniak - Kopa Kondracka - Przełęcz Kondracka - Schronisko PTTK na Hali Kondratowej - Hotel Górski PTTK Kalatówki - Kużnice - Droga pod Reglami - Kiry
Czyli Czerwone Wierchy , jedna z piękniejszych tatrzańskich wędrówek. I co ważne nie trzeba się tam wspinać po skalach , czy innych łańcuchach , czyli praktycznie dla każdego .
Trochę inny świat , trochę inne położenie , ale też pięknie :) Ostatni raz na Czerwonych Wierchach byłem z małżonką a to naprawdę dawno musiało być , chyba wieki temu . No przesadzam , tylu lat jeszcze nie ma , chyba jak każda kobieta dopiero osiemnaście :) Tym razem może czerwone nie były (nie ta pora) , ale nam się takie też podobały. Ludzi na szlaku bardzo malo , tylko w okolicach Giewontu zaczęło być trochę rojno . W Kużnicach zastaliśmy sporą kolejkę do ... kolejki na Kasprowy . I o dziwo , myślałem , że to już ,,twór,, zapomniany - koników oferujących bilety na najbliższe wjazdy . Ot , taki zakopiański folklor z którego chyba się już nie uwolnimy . Dla ciekawych , wjazd w te i z powrotem tylko 58zł , o zgrozo !!! Droga pod Reglami to po prostu powrót do samochodu , który znowu z czarnego zrobił się jakiś popielaty ... Ale obsluga parkingu wzorowa , ledwo podejdzie się do auta już są :)
Pozdrawiam gorąco (w górze też tak było :)
Łazior Świętokrzyski