2016.05.22. Brukselki na Nosie :)
Witam :)
Z ponad miesięcznym opóżnieniem spowodowanym różnymi ,,różnościami,, wybraliśmy się wreszcie w Tatry by dalej zdobywać ,,ichnie dwutysięczniki,,:) U naszych południowych sąsiadów szlaki w Tatrach pozamykane i otwiera je dopiero Jolanta :) W wysokich partiach gór panuje jeszcze zima ale zawsze można znależć jakąś furtkę żeby ominąć ten zakaz. Na cel wycieczki wybraliśmy górę , na którą ten zakaz też obowiązuje , ale pod warunkiem zalegania tam pokrywy śnieżnej. A że z dołu tego śniegu prawie nie widać... Jak zwykle wyjazd w godzinach nocnych i po drodze zbieranie ferajny. Nawet jeszcze w Nowym Targu znalazła się jedna zbłąkana pozabiegowa autostopowiczka no to miłosiernie też ją przygarnęliśmy:) Pierwszy tegoroczny wyjazd naszej ekipy więc humory dopisują. Tym bardziej że przewijają się z nami cały czas ,,tajemnicze brukselki,,:) Meldujemy się w Starym Smokowcu pod Grand Hotelem i już o godz. 6:05 wyruszamy na trasę. Sam szlak nie sprawia większych trudności , ot po prostu prawie półtora tysiąca metrów wspinaczki do góry. Pogoda wymarzona. Słoneczko tak grzało , że aż kozicom się stać nie chciało i zalegały na zboczach :) A tu przed Nosem pojawił się już śnieg (niewidoczny z dołu oczywiście:) i tak do samego Sławka. Raki na nogi (a była wśród nas trójca rakowych prawiczków:) i dalej kilkusetmetrowa droga do krzyża. Były też po drodze tropy misia, psa i rysia :) Spod krzyża obowiązkowa sesja fotograficzna. Mogliśmy też prześledzić trasę naszej następnej wędrówki , ale o tym może za miesiąc... Zejście na dół (a miejscami ślizganie na muszelkach , czy innych brukselkach:) tym samym szlakiem. Od Maximilianki wybraliśmy opcję w dół na przebój i pod kierunkiem niezawodnej w skrótach Ewy wylądowaliśmy na Siodełku. Tu tradycyjnie zimna Cofola i ostatnie posiłki co tam kto miał jeszcze w plecaku. Ostały się tylko brukselki i w takim stanie zeszliśmy do Starego Smokowca:)
Stary Smokovec - Razcestie pod Slavkovskym stitom (na Magistrale) - KRALOVSKY NOS 2273m npm - SLAVKOVSKY STIT 2452m npm - Hrebienok - Stary Smokovec
Trasę 15,1km z przewyższeniem 1412m pokonaliśmy w składzie Ela , Ewa , Marek , Mirek , piszący i ... brukselki !!!:):):)
Pogoda była piękna to i ruch spory i korki na ,,zakopiance,, Na koniec zrobiliśmy sobie jeszcze całkiem nieplanowaną , pod opieką miejscowego przewodnika , krótką przejażdżkę krajoznawczą po pięknym Ponidziu. Wywnioskowaliśmy też z niej , że Ponidzie rzepakiem stoi , początki jego sięgają Jędrzejowa , Nidy tam nie uświadczysz , ale za to ma garb , a w Pińczowie mają komin i małpki :):):) I tego się trzymajmy !!!
Pozdrawiam serdecznie :)
Łazior Świętokrzyski