2016.08.14. Stij

                     Witam :)

   Drugiego dnia wyruszyliśmy na podbój Borżawy , najdłuższej połoniny karpackiej. Po śniadaniu podjechaliśmy do Pilipca skąd udaliśmy się do wodospadu Szypot. Po nacieszeniu oczu wodną kaskadą ruszamy już do góry. Grupa porusza się sprawnie więc w miarę szybko przebrneliśmy przez las i wyszliśmy na przełęcz Kryvi Puti. Dalej czterokilometrowym odcinkiem grzbietowym , raz w górę , raz w dół udaliśmy się na najwyższy szczyt Borżawy - STIJ 1677m npm (inna nazwa szczytu to Stoj lub Stohy , a wysokość też jest różnie podawana - może być też 1681m npm) Z dawnej radzieckiej bazy radarowej na szczycie zostało już niewiele. Będąc tu wcześniej parokrotnie zawsze trafiałem na ładną pogodę , tym razem mieliśmy Stija przykrytego kapeluszem z chmur. Widoków żadnych więc i pobyt na szczycie był krótki :) Tu odłączyła się od całości paroosobowa ,,grupa mocarna,, i zeszła do Wołowca szlakiem deptanym przez nas w zeszłym roku. A że wciąż było im mało to przetestowali jeszcze ,,z buta,, ukaiński asfalt w drodze do Hukliwego :) Reszta udała się na drugi najwyższy szczyt Borżawy - zwornikowy Wielki Wierch 1598m npm Stąd zeszliśmy szlakiem bezpośrednio do Hukliwego gdzie nastąpiło obowiązkowe w takich sytuacjach sprawdzanie stanów ,,Magazina,, W drodze przez wieś mijamy drewnianą cerkiew p.w. Świętego Ducha z XVIIIw i nową murowaną.

    Pilipec - wodospad Szypot - Kryvi Puti - STIJ 1677m npm - Wełykyj Wierch - Rapietska - Hukliwe

  Widoków dzisiaj było jakby trochę mniej , pierzaste u góry fruwało:)  Przeszliśmy 26,3km i uzyskaliśmy 1303m przewyższenia. Trasę prowadził Sasza Nuzhnyj , nasz ,,lokalny przewodnik,, :)  Po obiadokolacji dla chętnych szukających oczyszczenia duszy (a może jednak ciała:) czekała bania czyli sauna:) Pozostali w różnych podgrupach zajęciowych szukali integracji, jak to na wyjazdach bywa:)

    Pozdrawiam serdecznie :)

      Łazior Świętokrzyski

Galeria: