2022.12.31. Krzcięcice i okoliczne dwory.

                   Witam :-)
    Leżąca pomiędzy Jędrzejowem a Sędziszowem wieś Krzcięcice stanowiła własność arcybiskupa gnieźnieńskiego już przed 1167r. W tym też czasie rzeczony arcybiskup gnieźnieński nadaje osadę klasztorowi jędrzejowskiemu która w XIVw stała się własnością szlachecką. Nazwa wsi pochodzi prawdopodobnie od ,,chrztu,, lub ,,chrzcielnicy,, Prawdopodobnie też już w 1314r powstał tu pierwszy drewniany kościół św. Prokopa który później spłonął tak samo jak i jego późniejszy następca. W latach 1531-1542 z fundacji dziedzica Krzcięcic, Jerzego Niemsty Kuli rodu Jastrzębiec wzniesiono nową murowana świątynię. Nagrobek fundatora znajduje się w kościelnej kaplicy a jego syn około 1547r przekazał kościół innowiercom. Krzcięcice stały się jednym z ważniejszych małopolskich ośrodków reformacji. Świątynię pełniącą funkcję zboru kalwińskiego katolicy odzyskali między 1625 a 1643 rokiem. Dzisiaj gotycki kościół pw. św. Prokopa pięknie nam przedstawił sympatyczny proboszcz tutejszej parafii. Przy świątyni stoi drewniana dzwonnica postawiona w XVIIIw. Przez wieś przepływa bystra rzeka Mierzawa nad którą w 1892r postawiono zachowany do dzisiaj drewniany młyn wodny. We wsi znajduje się też murowany dwór wybudowany przez Kajetana Baiera herbu Leliwa w II połowie XIXw powstały w miejscu wcześniejszego z XVIIw. Dzisiaj opuszczony dwór i otaczający go XIX-wieczny park powoli zarastają obracając się w ruinę. Parę kilometrów na północny zachód od Krzcięcic leży założona w XIIIw wioska Deszno w której też znajduje się opuszczony dwór. Józef Kozłowski herbu Jastrzębiec w latach 1886-1890 w miejscu powstałego w XVIIw dworu zbudował istniejący do dzisiaj murowany piętrowy eklektyczny budynek. W 1895r właścicielem Deszna został hrabia Stanisław Łoś, profesor UJ i znany działacz społeczny. Ostatnim właścicielem dóbr desznowskich do 1944r był Gustaw Sariusz Bielski, długoletni prezes Związku Ziemian powiatu jędrzejowskiego. Po 1945r do 2008r w budynku mieściła się szkoła podstawowa. Od tego czasu opuszczony dwór i otaczający go XVIII-wieczny park niszczeją. W historię Deszna wpisany jest też okrzyknięty pierwszym polskim przodownikiem pracy, urodzony tu w 1904r Wincenty Pstrowski. Hołubiony przez polskie władze, zmarły w 1948r odpowiednik radzieckiego Stachanowca nie był darzony szacunkiem przez większość ówczesnego polskiego społeczeństwa. Wincenty Pstrowski, górnik ubogi, wyrobił normę, wyciągnął nogi – tak go prześmiewczo widzieli wtedy Polacy. Na zachód od Deszna leży wieś Łowinia z następnym dworem. Ten budynek miał jednak trochę więcej szczęścia gdyż znajduje się w świetnej formie. Pierwotnie w XVIIIw Bystrzanowscy herbu Starykoń postawili tu parterowy drewniany dwór. W 1856r Łowinię kupił właściciel Deszna i Wojciechowic, Józef Kozłowski. W 1875r drewniany dwór spłonął a w jego miejsce Kozłowscy postawili nowy dwór murowany. Pozostająca do 1945r w rękach tego rodu Łowinia jak i inne okoliczne dobra została przejęta na rzecz Skarbu Państwa. Na pocz. XXIw dwór i pozostałość parku ze stawami zostały zakupione przez osobę prywatną a budynek dworu został wyremontowany. Sąsiadująca z Sędziszowem wieś Pawłowice została założona w XIIIw. Wieś często zmieniająca właścicieli od 1875r należała do Stefana Chwaliboga herbu Strzemię. Po jego śmierci syn Władysław w 1892r zbudował istniejący do dzisiaj dwór i założył park w stylu angielskim. Budynek dworu w stylu eklektycznym usytuowany jest na niewielkim wzgórzu. W czasie II wojny światowej we dworze prowadzone było tajne nauczanie a jeden z wykładowców, Waldemar Babinicz założył tu w 1945r Uniwersytet Ludowy. Zlikwidowany został on w 1952r a później dwór zajmowała rolnicza spółdzielnia produkcyjna i Gromadzka Rada Narodowa. Od 1959r w dworskich pomieszczeniach do dzisiaj funkcjonuje szkoła podstawowa. Pawłowice z Krzcięcicami łączy rzeka Mierzawa wzdłuż której razem z Andrzejem wróciliśmy na przystanek kolejowy Krzcięcice nazywany też gdzieniegdzie Boleścice:-) A na koleji jak to na koleji. Tego dnia mieliśmy okazję postać sobie na kolejowych rogatkach jak nigdy ale za to w pociągach były tylko ładne konduktorki:-) I tak przy nadspodziewanie pięknej pogodzie pożegnaliśmy z Andrzejem ten 2022r. Rok w którym jak to zwykle bywa nie udało nam się zrealizować wszystkiego, szczególnie mnie pod jego koniec:-) Ale od czego jest jego następca na który mamy razem juz pełen pakiet pomysłów:-) I tylko zeby nie okazał się on za krótki, do siego roku:-)
      Pozdrawiam serdecznie :-)
          Łazior Świętokrzyski

Galeria: