Kaczka dziwaczka w kieleckim parku
Przechodząc przez park moim oczom ukazała się, piękna kaczka, a raczej kaczor :) Był zupełnie inny od wszystkich kaczek. Chwyciłam więc za aparat, aby podzielić się z Wami tym cudeńkiem :) Zauroczyła mnie jego egzotyczna, pstrokata kolorystyka, nastroszony łepek i tylne piórka wyglądające jak sterowniki od samolotu.
Okazało się, że jest to kaczka Mandarynka.
Kaczka Mandarynka naturalnie zamieszkuje Japonię, Koreę, Tajwan i wschodnie Chiny. Ze względu na swój uroczy wygląd jest hodowana w całej Europie oraz w Azji. Wydaje mi się, że nasz Mandarynek musiał właśnie uciec z jakiejś hodowli. Jednak widać, że czuje się fantastycznie wśród zwykłych kaczek Krzyżówek, w końcu jest tu teraz kaczym królem :) Także niemal żadna osoba nie przechodzi obok niego obojętnie :) Wzbudza sensację i radość wsród przechodniów.
Chińczycy uznają parę kaczek Mandarynek za symbol wierności, ponieważ łączą się one w pary na całe życie. Gdy jedna z kaczek ginie, druga także umiera z tęsknoty...
Kaczory wabią swoje potencjalne partnerki mocno wypiętym brzuszyskiem i nastroszonym czubem. Dodatkowo wykonują rytualny kaczy taniec, przy czym melodyjnie gwiżdżą i turkotają. Kiedy Mandarynki dobiorą się w pary, samiec chodzi w milczeniu za nieustannie wołającą partnerką. Ach te kobiety... ;)
Samiczki są o wiele mniej ubarwione, są po prostu szare. Samce podczas okresu godowego nabierają najpiękniejszych kolorów, natomiast normalnie mogą mieć upierzenie podobne do samic.
Mandarynka wygląda na bardzo delikatną, jednak jej pióra są wyposażone w grubą warstwę łoju, poprzez co jest odporna nawet na trzaskające mrozy. To dobrze, może po zimie urodzą się młode Mandarynki w naszym kieleckim parku :)
Zobacz też: