Wiślana Trasa Rowerowa ponownie 21-23 kwiecień 2022

   We wrześniu 2021 r. uczestniczyłem w wyjeździe rowerowym zorganizowanym przez Oddział Kielecki PTTK’u. którego celem było przejechania Wiślańskiej Trasy Rowerowej pomiędzy Niepołomicami a Koszycami. W tym roku postanowiłem przejechać cały odcinek pomiędzy Krakowem a Szczucinem. W wyprawie wziął udział mój kolega Zenon z Krakowa, który pokonanie tego szlaku planował już od kilku lat.
Trasa pomiędzy Krakowem a Szczucinem ma długość około 120 km. Po pokonaniu całego tego odcinka, trzeba jeszcze wrócić. Dlatego cały przejazd wraz z powrotem kolegi do Krakowa, a moim do Słomnik zaplanowaliśmy na 3 dni.
Wyprawę rozpoczęliśmy w okolicach mostu Wandy w pobliżu Nowej Huty. Początkowo planowaliśmy przejazd znajdującym się tam wałem wiślanym. Ale ze względu na prace budowlane pierwszy odcinek przejechaliśmy starą Trasą Wiślaną prowadzącą przez Brzegi i Grabie. Dopiero na wał wiślany wjechaliśmy na skraju Niepołomic. Stąd ruszyliśmy w stronę Nowego Brzeska. Znajdujący się na jego przedmieściach dawny klasztor norbertanów w Hebdowie jest jednym z najstarszych w Polsce. Założyli go mnisi sprowadzeni z Czech w XII wieku. W średniowieczu rola opactwa była znaczna, podlegało mu siedem klasztorów w  Polsce. Opat hebdowski był pierwszym pośród wszystkich dostojników zakonnych z Polski, Czech i Węgier.
Dalsza nasza trasa wałem wiślanym doprowadziła nas do położonego przy ujściu Raby do Wisły Uścia Solnego, kiedyś znacznego miasta, o czym świadczą rozmiary tutejszego rynku. Z Uścia Solnego ponownie wjechaliśmy na wał wiślany, którym dojechaliśmy do mostu na Wiśle w Górce w pobliżu Koszyc. W dalszą drogę ruszyłem samotnie z zamiarem dotarcia do przeprawy promowej przez Dunajec w Wietrzychowicach. Miałem obawy, czy prom kursuje, gdyż była niepewność, że podobnie jak w Ujściu Jezuickim, prom nie będzie działał. Ale niepokój był niepotrzebny. Prom kursował. W Wietrzychowicach ma początek lub koniec Velo Dunajec, jeden z najpiękniejszych szlaków rowerowych w Polsce o długości 235 km. Po przeprawie przez rzekę dojechałem do Ujścia Jezuickiego i wałem wiślanym dotarłem do mostu na Wiśle w Nowym Korczynie. Tutaj opuściłem Trasę Rowerową. A dalej pojechałem jeszcze przez Winiary do Kraśniowa, gdzie w hotelu spotkałem Zenona. W tym dniu na rowerze przejechałem 123 km (tym 95 km Wiślaną Trasą Rowerową)
Następnego dnia, już wspólnie dojechaliśmy ponownie do mostu na Wiśle w Nowym Korczynie. Z tego miejsca ruszaliśmy w dalszą drogę wałem wiślanym (24 km) do Szczucina, gdzie zakończyliśmy małopolski odcinek Wiślańskiej Trasy Rowerowej. Na powrót do Nowego Korczyna zdecydowaliśmy się przejechać drogami asfaltowymi, którymi pierwotnie wytyczono Wiślańska Trasę, zanim oddano do użytku nową po wale wiślanym.
Po dotarciu do Nowego Korczyna zwiedziliśmy miasto, które w średniowieczu było dość znacznym ośrodkiem handlowym i politycznym. W pobliskim Starym Korczynie, w którym urodził się książę Bolesław Wstydliwy znajduje się kościół parafialny ufundowany jeszcze przez Kazimierza Wielkiego.
Ostatniego dnia rozpoczęliśmy powrót w stronę Proszowic i Słomnik. Po drodze odwiedziliśmy jeszcze Opatowiec, Bejsce i Kościelec. W Bejscach znajduje się pałac Badenich. Ale miejscowość szczególnie jest znana, ze względu na wybudowaną przy miejscowym kościele Kaplicę Firlejów, wybitny przykład sztuki renesansowej. W tym dniu przejechaliśmy 65 km, a łącznie w ciągu trzech dni 270 kilometrów.

andkoz

Galeria: