Relacja z XVI Koneckiego Pólmaratonu Zimowego Pieszego na 25 km
XVI Półmaraton Zimowy Pieszy na 25 km to kolejna jakże udana impreza turystyczna PTTK Końskie oraz Klubem Turystyki Aktywnej PTTK „Pasat”. Na półmaraton zgłosiło się ponad 200 osób z różnych miast i miejscowości. Dla wielu piechurów było to preludium przed zbliżającymi się maratonami na 50 i 100 km i walka o tytuł Superpiechura Świętokrzyskiego 2015.
Cele imprezy:
- popularyzacja turystyki pieszej jako najprostszej formy aktywnego wypoczynku
- poznanie walorów krajoznawczych Ziemi Koneckiej
- sprawdzenie się w długodystansowej wędrówce w warunkach zimowych
- uczczenie 80-lecia Oddziału PTK-PTTK w Końskich.
Trasa półmaratonu przedstawiała się następująco: Sielpia- Miedzierza- Piekło-Niebo- Końskie. Pokonywana była indywidualnie przez uczestników, przebiegała szlakami turystycznymi oraz trasą oznakowaną przez organizatorów
Tegoroczny półmaraton był zimowy nie tylko z nazwy. Jak wiemy zima ostatnio płata nam psikusy pogodowe
i bardzo często trudno dopatrzeć się zimy w środku zimy. Tym razem ziemia konecka przywitała nas piękną zimową pogodą i scenerią, las wyglądał urokliwie i bajkowo. Jedyne na co trzeba było uważać to śliskie miejsca. Wiele osób zaliczyło tzw. wywrotki- ja również raz poległam na plecach i troszkę się obtłukłam;-)
Tym razem wędrowałam w teamie z kol: Anitą |Karcz i Zbyszkiem Rękasem. Oczywiście na trasie mijaliśmy się
z innymi piechurami, integrowaliśmy się z nimi, troszkę razem wędrowaliśmy ale generalnie trzymaliśmy się we trójkę. Większość trasy to było kluczenie po ścieżkach lasów koneckich, omijaliśmy meandry rzeki Czarnej, podziwialiśmy uroki zimy oraz dzieła pracowitych bobrów.
Impreza zakończyła się tradycyjnie w Klubie Osiedlowym „Kaesemek” w Końskich, gdzie czekała na nas jak zwykle pyszna zupa pomidorowa oraz mała biesiada połączona z rozdaniem certyfiktów i drobnych upominków. Mistrzem ceremonii był prezes PTTK Końskie, kol. Wojtek Pasek, który dziękował uczestnikom za liczne przybycie na półmaraton i zapraszał na kolejne imprezy.
Ja w imieniu swoim i wszystkich uczestników dziękuję Wojtkowi Paskowi i całej jego ekipie: Magdzie Weber, Lucynie Jakubowskiej, Zbyszkowi Gontkowi za serce i zaangażowanie w organizację imprez turystycznych po ziemi koneckiej. Można by zadać sobie pytanie: ileż to razy można chodzić z Piekła do nieba? Okazuje się, że można robić to w nieskończoność.
Tekst i foto: Joanna Burtnik