2017.08.12. Grofa
Witam :-)
Rok minął niezwykle szybko i Klub Górski PTTK Kielce znów wyruszył na podbój Karpat ukraińskich. Tradycyjnie nocny przejazd tym razem mieliśmy wzbogacony o możliwość dokładniejszego przyjrzenia się ciężkiej pracy pograniczników z Polski i Ukrainy :-) Uporawszy się już z granicą , przed obwodnicą Lwowa na stacji paliw SOCAR zabieramy znajomą ,, Дівчина з гітарою,, i już prawie w komplecie jedziemy dalej. Udajemy się w serce Gorganów do wioski Osmołoda , ale nie dane nam było niestety dojechać do końca. Nasz jedyny mistrz kierownicy , Sławek zafundował nam możliwość aklimatyzacji z surowym górskim klimatem Gorganów parę kilometrów przed Osmołodą. Nu tak , dla rozprostowania kości po kilkunastogodzinnej jeżdzie autokarem dziarskim krokiem udaliśmy się na kwatery :-)
Kuzminiec - Osmołoda
Na dobry początek , bez bagaży , tylko 5,7km , a ponieważ to teren górski to i uzbierało się 62m przewyższenia :-)
Po drodze mogliśmy zobaczyć pozostałości świetności wioski w postaci pozamykanych na głucho budynków dawnego Domu Kultury , hotelu robotniczego i innych , zdewastowany Pomnik Drwala , ślady polskiego cmentarza i kolejki wąskotorowej. Osmołoda to mała wioska założona pod koniec XIXw jako osada drwali. Wyrąb lasów był głównym zajęciem tutejszej ludności. W okresie międzywojennym w wiosce znajdował się posterunek Straży Celnej. Do końca lat 90tych ubiegłego wieku kursowała wąskotorowa kolejka wożąca z głębi leśnych dolin drewno i w drugą stronę pasażerów. Duży tartak działa do dzisiaj a wyręb lasów trwa nadal o czym mogliśmy się przekonać sami. Duże Ziły kursowały ciągle zwożąc potężne pnie a budka strażników leśnych przy mostku na potoku Mołoda skutecznie odstraszała drzewnych złodziejaszków :-) W Osmołodzie znajdziemy dzisiaj parę pensjonatów , dwa sklepy , jeden bar Kafe Osmołoda i przystanek autobusowy. Ten ostatni odrestaurowany przez mieszkańców , będący wizytówką wioski i zarazem ostatni na tej drodze. Dalej w głąb leśnych dolin znajdują się tylko leśniczówki i obozowiska robotników leśnych. Po zakwaterowaniu się w agroturystycznym kompleksie Tolika ; pensjonatach Oksana i U Artema meldujemy się na przystanku ,,gruzawika,, :-) Gruzawik , czyli lokalny środek transportu w ukraińskich górach. Kto był choć raz w Karpatach Ukraińskich ten wie , że bez jego usług niewiele da się tu zdziałać :-) Ten rodzaj transporu będzie nam towarzyszył każdego dnia wycieczki. Dla niezaznajomionych z tym typem podróżowania jazda po górskich strumieniach była prawdziwą przygodą. Tym razem jedziemy z Osmołody tylko 5,8km do Doliny Kotelca. Startujemy na wysokości 880m npm przy potoku Kotelec i od razu w górę na połoninę Płyśce. Znajduje się na niej , na wysokości 1425m npm otwarte 14 listopada 2008r bezobsługowe schronisko. Pierwotnie w latach 1933-1935 zostało tu wybudowane Schronisko UTKT ,,Płaj,, na połoninie Plyśce (Ukraińskie Towarzystwo Krajoznawczo-Turystyczne ,,Płaj,,) Było to jedyne ukraińskie schronisko górskie w okresie międzywojennym. Obiekt służył turystom przez kilka lat i prawdopodobnie został zniszczony podczas walk z oddziałami UPA. Stąd jeszcze trochę przez las i kosówkę i wchodzimy na zalegające cały wierzchołek rumowisko skalne zwane gorganem (inaczej grechotem) W ten sposób zdobywamy jeden z najwyższych szczytów tego pasma górskiego , jesteśmy na liczącej 1748m npm Grofie. Otwiera się piękna panorama na gorgańskie (i nie tylko) szczyty. Szlakiem schodzimy na przełęcz pod Koniem Grofeckim gdzie znajduje się stara chatka myśliwska używana obecnie jako schron turystyczny . Dalej stromą ścieżką do naszego punktu wyjścia i dalej już ,,z buta,, te parę kilometrów do Osmołody bo gruzawik pojechał niestety do pracy :-) Ale dla tych paru , którzy wykupili pakiet ,, all inclusive,, na koniec tego upalnego popołudnia gorgańska burza z gradem ;-) Wchodząc na Grofę mieliśmy 36℃ ciepła i parówę , a schodząc tylko 22. No to czemu nie poszliśmy odwrotnie :-)
potok Kotelec 880m npm - połonina Płyśce 1425m npm - GROFA 1748m npm - przełęcz pod Koniem Grofeckim 1300m npm - potok kotelec 880m npm - Osmołoda 710m npm
Poruszaliśmy się prawie cały czas (do potoku Kotelec) po terenie Rezerwatu Krajobrazowego Grofa. Pokonaliśmy dystans 16km i 950m przewyższenia co w sumie dało nam dzisiejszego dnia 21,7km i 1012m przewyższenia. Prowadziła nas dzisiaj na piękny gorgański wierch Masza. Za to Sasza witał nas póżniej w Osmołodzie :-)
Po dziesięciu latach znów jestem w Osmołodzie !
Ale dawno mnie tak nie zlało :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Łazior Świętokrzyski