IV Nocny Rajd Andrzejkowy AKTK PTTK "Sabat"

 

23 listopada 42 osoby spragnione nocnych wrażeń, pomknęły busem do Świętej Katarzyny, na poszukiwanie przygody w przestworzach nocy.  Tam właśnie, w Świętej Katarzynie, zaczął się IV Nocny Rajd Andrzejkowy, zorganizowany
przez AKTK PTTK „Sabat”.
 
Na dobry początek zwiedziliśmy Muzeum Minerałów i Skamieniałości oraz wzięliśmy udział w pokazie szlifowania kamienia a także na chwilkę wstąpiliśmy
do klasztoru Bernardynek.
 
Muzeum Minerałów i Skamieniałości to muzeum autorskie, jest efektem
pasji właścicieli:  Ewy i Dariusza Siemońskich.
 Wystawa wprowadza zwiedzających w  fascynującą zagadkę przyrody, jaką jest świat minerałów.   Stworzone przez naturę kryształy zadziwiają doskonałością form.  Okazy mienią się setkami barw. Wyszlifowane klejnoty połyskują w świetle halogenów.
 

Kierownik wyprawy Krzysztof Sabat /po lewej/ i skarby Ziemi

 
Na tym  tle różnorodnych minerałów i skamieniałości jak balsam dla oka jawi się
w ostatniej sali krzemień pasiasty. Świętokrzyski unikat w eleganckiej szarości,
w pierwszej chwili wydaje się  nieco monotonny, lecz po bliższym poznaniu  zaskakuje  mnogością deseni.
Jest to jedna  z największych w kraju i na świecie kolekcja krzemienia pasiastego, będącego regionalnym kamieniem jubilerskim z największą na świecie (80 kg ) oszlifowaną konkrecją.
 
Krzemień pasiasty
 
W szlifierni można zapoznać się z narzędziami służącymi do obróbki kamieni oraz sposobami szlifowania kamieni ozdobnych i szlachetnych, a także uczestniczyć w pokazie szlifowania krzemienia pasiastego i na własne oczy zobaczyć jak z naturalnej bryły kamienia powstają „oczka” jubilerskie.

 

Dalszym punktem programu było odwiedzenie zespołu klasztornego bernardynek, założonego w drugiej połowie XV w.,

Klasztor początkowo funkcjonował jako klasztor bernardynów. Wielokrotnie przebudowywany i obecnie w zasadzie bezstylowy. Wyjątkiem jest otoczony krużgankami renesansowy wirydarz z 1633 r. W skład zespołu klasztornego wchodzi kościół pw. św. Katarzyny. W XIX w. wyposażenie świątyni uległo zniszczeniu na skutek pożaru. Z dawnego wyposażenia zachował się wyłącznie obraz Madonny z XVI w. Figurka św. Katarzyny jest prawdopodobnie kopią figury zaginionej w pożarze.

Klasztor bernardynek
 
 
Opuszczając klasztor, tuż przy wejściu do niego, zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie
i wyruszyliśmy w dalszą drogę, obierając azymut Krajno.
Wędrowaliśmy fragmentem czerwonego szlaku E. Massalskiego, pokonując po drodze
G. Wymyśloną /415 m n.p.m./ oraz Radostową /451 m n.p.m./
Pomimo ciemności i gęstej mgły, udało nam się nie zgubić szlaku choć oznakowania w tych warunkach czasami były mało widoczne. Czerwony szlak doprowadził nas do Przełomu Lubrzanki w Ameliówce.
 
Nocni wędrowcy

 

Tu skierowaliśmy się na niebieski szlak, którym dotarliśmy do celu naszej wędrówki, Żeromszczyzny w Ciekotach. Na miejscu, czekał na nas przepyszny żur ugotowany przez miejscowe Koło Gospodyń Wiejskich oraz ognisko turystyczne.

Była też mała niespodzianka: otóż w Szklanym Domu w sobotni wieczór odbył się Świętokrzyski Koncert Chórów m. in. chóru „Antidotum”. Ten oto wspaniale śpiewający chór został „po godzinach” na prywatne śpiewanie dla przyjemności i ogólnej radości. Mieliśmy okazję wysłuchać przepięknie wykonanych utworów w wykonaniu artystów chóru „Antidotum” a nawet troszkę się z nimi zintegrować ;-))

Końcowym etapem tych turystycznych Andrzejek była wspólna zabawa przy ognisku, czyli: pieczenia kiełbasek, nocny piknik, gawęda turystyczna i wspólne śpiewanie piosenek. W miłym towarzystwie oraz pięknych okolicznościach pogody i przyrody czas upłynął szybko... żal było wracać do domu...
 
Miłe chwile przy ognisku
 
 
Przewodnikiem i kierownikiem nocnej wyprawy andrzejkowej był kol. Krzysztof Sabat. Jeszcze raz dziękuję Mu za dobrze przygotowaną imprezę oraz fajną i serdeczną atmosferę na szlaku i przy ognisku. Serdecznie pozdrawiam wszystkich uczestników
nocnej eskapady andrzejkowej;-))))

 

Zapraszam do galerii zdjęć. Gęsta mgła i mżawka utrudniały wykonanie fotek, jakościowo nie wszystkie są dobre ale cieszmy się tym co się udało zrobić.

 

Tekst: Joanna Burtnik
Foto: Joanna Burtnik, Krzysztof Sabat
 
 
 
Galeria: