Wspomnienia z IX 25- tki Świętokrzyskiej
W tym roku po raz trzeci z rzędu wybrałam się na 25- tkę Świętokrzyską, która miała miejsce 23 marca b. r. a była już dziewiątym wiosennym półmaratonem organizowanym przez PTTK Kielce
Ta piękna impreza turystyczna zazwyczaj kojarzy nam się z wiosną- w tym roku było inaczej... bezpardonowo królowa zima, trzeba jej jednak przyznać, że pokazała się w swojej bardzo pięknej odsłonie. Było ok. 10 stopni na minusie, słońce, lazur nieba, skrzący się na mrozie śnieg a przez to widoki, które pragnie oglądać każdy turysta wyruszający na wyprawę...
Tegoroczna 25- tka Świętokrzyska zaczęła się w Bodzentynie, skąd niebieskim szlakiem podążyliśmy do Św. Katarzyny. Na dzień dobry i na rozgrzewkę do pokonania była Góra Miejska.
W Św. Katarzynie weszliśmy na szlak czerwony i wędrowaliśmy poprzez pasmo krajeńskie, Wymyśloną, Radostową i do Przełomu Lubrzanki. Na tym odcinku, widoki zapierały dech w piersiach- niby dobrze nam znane a jednak widziane jakby na nowo... tęskniąc za wiosną po raz kolejny podziwiałam piękną i baśniową, świętokrzyską krainę... Marsztrutę wprawdzie utrudniał śnieg ale krajobrazy i malowniczość trasy były wynagrodzeniem za wszelkie poniesione trudy.
Za Przełomem Lubrzanki, skierowaliśmy się w kierunku Mąchocic Kapitulnych i Cedzyny. Do mety, czyli hotelu „Gromada” w Cedzynie dotarliśmy niebieskim szlakiem.
Tam czekało na nas ognisko, ciepły posiłek, pamiątkowe dyplomy oraz miłe towarzystwo koleżanek i kolegów.
Pozdrawiam wszystkich uczestników półmaratonu, dziękuje organizatorom za udaną imprezę i cóż Kochani... do rychłego zobaczenia na I 50- tce Ponidziańskiej;-))