X Bieg "Policz się z cukrzycą" w ramach 24 finału WOŚP
10 stycznia b. r. pojechałam do Warszawy na X Bieg „Policz się z cukrzycą”. Jest to happening biegowy, którego głównym przesłaniem jest nagłośnienie problemu, jakim jest zwiększająca się liczba osób chorujących na cukrzycę.
Organizatorem wszystkich biegow „Policz się z cukrzycą” jest Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, z siedzibą w Warszawie a od trzech lat głównym sponsorem biegu jest Firma Eden Springs, która również aktywnie włącza się w walkę z cukrzycą.
Jest to impreza happeningowa i charytatywna. Wpisowe na bieg jest cegiełką na zakup pomp insulinowych dla kobiet w ciąży. W tym roku składka minimalna wynosiła minimum 25 zł ale z tego co mi wiadomo większość osób wpłaciła większe kwoty.
Mimo happeningowego charakteru biegu każdy z uczestników otrzymuje pamiątkowy medal, koszulkę oraz upominki od firm zaangażowanych w program „Policz się z cukrzycą”.
Główne cele imprezy to:
- Propagowanie akcji „Policz się z cukrzycą”- programu autorskiego Fundacji WOŚP, a także Programu Leczenia Osobistymi Pompami Insulinowymi Kobiet Ciężarnych z Cukrzycą. Popularyzacja wiedzy na temat cukrzycy.
- Propagowanie zdrowego i aktywnego stylu życia.
- Zbiórka pieniędzy na zakup pomp insulinowych dla kobiet w ciąży.
Start i meta biegu zlokalizowane były na Placu Defilad przed Pałacem Kultury i Nauki. Trasa oznaczona była taśmami oraz zabezpieczona przez wolontariuszy Pokojowego Patrolu - wolontariuszy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy a przebiegała ulicami centrum miasta. Cytując kol. Kazika Sławińskiego podczas biegu obejrzeliśmy centrum Warszawy w pigułce.
Na bieg pojechałam z moja ulubioną paczką biegową w składzie: Anita Karcz, Marta Faliszewska i Kazik Sławiński. Osobami towarzyszącymi były: Agnieszka Adach- Nowak, Kasia Siemieniuch i Grzegorz Krochmal.
Niedziela 10 stycznia była dosyć chłodnym dniem ale atmosfera była gorąca. Imprezę prowadził Mirek Bielennikow a rozgrzewka była jedną wariacja oraz wesołą zabawą i tańcem przy dynamicznej muzyce. Ja jak zwykle szalałam z aparatem, fotografując uczestników imprezy. Wiele osób zabrało swoich czworonożnych pupili. Podobnie jak w poprzednim roku spotkałam Tunię- sunię rasy owczarek niemiecki, która wraz ze swoim panem bierze udział w wielu imprezach biegowych i ma nawet swoje konto na Facebooku ;-) Od roku jest w grupie moim znajomych właśnie na FB ;-)
Wielkiego odliczania przed startem dokonał Jurek Owsiak, niestety w tym roku ze studia. W tamtym roku udało Mu się osobiście dotrzeć na scenę na Placu Defilad. Wystartowaliśmy ok. 13:40 i pobiegliśmy 5 km, ulicami miasta. Można by tu zadać pytanie: po co tyle trudu- podróz w obydwie strony i dodatkowe koszty aby przebiec się 5 km?.
Fakt- aby przebiec 5 km wystraczy po powrocie z pracy przebrac sie w ciuchy biegowe i przetruchtac po swoich ulubionych ściezkach w okolicy... jest jednak jedno male ale: dla jednych 5 km może być nic a dla innych aż 5 km... W biegu tym udział wzięło dużo osób niepełnosprawnych, starszych, dzieciaków, rodziców z bobasami w wózeczkach i dla nich był to nie lada wyczyn. Ode mnie wielki szacun dla tej grupy uczestników.
Bardzo dziękuję mojej paczce biegowej i osobom towarzyszącym za ten wspólny wyjazd, wzajemne towarzystwo, za tworzenie fajnej, wesołej atmosfery i bieg dla zabawy, bez napinki i rywalizacji.
A tak było rok temu, na IX Biegu "Policz się z cukrzycą"- mała fotorelacja na Facebooku
Tekst i foto: Joanna Burtnik