13-02-2022 Zimowe wejście na Łysicę.

W niedzielę 13 lutego, jak co roku w połowie lutego członkowie PTTK Kielce wędrowali na Łysicę. Zimowe wejście na Łysicę miało na celu upamiętnienie 42 rocznicy pierwszego zimowego zdobycia Mount Everestu przez dwóch Polaków Leszka Cichego i Krzysztofa Wielickiego. Ja w tym roku przyłączyłem się do piechurów z Klubu Turystów Pieszych PTTK „Przygoda”, których prowadził Przodownik Górski Piotr Garecki. Po zdobyciu Łysicy wspólnie z Jackiem i Anią  przez Kakonin wróciłem do Świętej Katarzyny. Po drodze zahaczyliśmy o Skałę Agaty (drugi wierzchołek Łysicy, obecnie uznawany za najwyższy wierzchołek w Górach Świętokrzyskich 613,96 m n.p.m.), Kapliczkę Św. Mikołaja oraz Krajno Łęki . „Przygoda” zakończyła swoją wędrówkę w Kakoninie. W sumie pokonałem 14.5km, przy 390m podejść. W tym samym czasie co my Łysicę zdobywała liczna grupa Morsów. Wyprawę Morsów na Łysicę zorganizowało Morawickie Stowarzyszenie Morsów „Byle do Zimy”.

Pierwszy raz w zimie na szczycie Mount Everestu - najwyższego szczytu ziemi (8848 metrów n.p.m.), położonego w Himalajach Wysokich, na granicy Nepalu i Chin (Tybetu) człowiek stanął w dniu 17 lutego 1980 roku o godzinie 14:40 czasu miejscowego. Dokonali tego dwaj polscy himalaiści; Krzysztof Wielicki i Leszek Cichy, kierownikiem wyprawy był Andrzej Zawada. Polacy atakowali Mount Everest przez półtora miesiąca. W ostatnim dniu, wchodząc na szczyt mieli ogromne kłopoty, silny wiatr, duże zachmurzenie. Wielicki i Cichy ze szczytu przekazali do bazy; "Gdyby to nie był Everest, to byśmy nie wyszli dzisiaj z obozu IV". Wejście na szczyt przy tak niekorzystnych warunkach było tym bardziej niezwykłe, że z powodu braku specjalistycznego sprzętu uczestnicy wyprawy używali miedzy innymi okularów spawalniczych (Krzysztof Wielicki) lub gogli narciarskich.

Galeria: