22-01-2022 Wędrówka szlakami Beskidu Wyspowego, Luboń Wielki.

W sobotę 22 stycznia wspólnie z Dorotą wybrałem się w Beskid Wyspowy, naszym Celem był Luboń Wielki. Wędrówkę rozpoczęliśmy w centrum Rabki Zdroju, w pobliżu dworca PKP. Początkowo wędrowaliśmy ulicami Rabki do zielonego szlaku turystycznego, potem dalej przez mostek na Rabie, a następnie najpierw wzdłuż Raby, a potem drogi do Mszany Dolnej. W dzielnicy Zaryte opuściliśmy Rabkę i rozpoczęliśmy podejście na Luboń. Początkowo podejście było łagodne i prowadziło otwartym terenem. W lesie droga stawała się coraz bardziej stroma, aby pod koniec nieco się wyrównać. Przed kopułą szczytową dołączyły do nas znaki niebieskiego szlaku (krótsza trasa z Zarytego).   

Luboń Wielki (1022 m n.p.m.) to najdalej na zachód wysunięty szczyt Beskidu Wyspowego. Na wierzchołku znajduje się zwieńczony wieża antenową budynek radiowo-telewizyjnej stacji przekaźnikowej. Stację wybudowano w 1961 roku, by umożliwić transmisję z Mistrzostw Świata w Narciarstwie Klasycznym, które odbyły się rok później w Zakopanem. Obiekt funkcjonuje nadal, zapewniając naziemny odbiór programów radiowych i telewizyjnych w górskich miejscowościach. Nieopodal stoi schronisko górskie PTTK. Schronisko powstało z inicjatywy Oddziału Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego w Rabce. Do budowy przystąpiono w czerwcu 1930,  oddano do użytku 9 sierpnia 1931. W czasie okupacji schronisko uniknęło spalenia podczas przeprowadzonej na przełomie 1944/45 roku likwidacji obiektów górskich. Schronisko ma bardzo oryginalny wygląd architektoniczny, niewielki ale stosunkowo wysoki budynek nawiązuje do stylu zakopiańskiego. W przyziemiu mieści się bufet i sala jadalna, na pierwszym piętrze jest dziesięcioosobowa sala noclegowa z oknami na cztery strony świata, drugie piętro jest mieszkaniem gospodarza. W schronisku nie ma toalet, znajdują się na zewnątrz. Obok schroniska  znajduje się osobny, letni obiekt noclegowy, zwany bacówką. W otoczeniu schroniska znajduje się zadaszona kaplica, budka, stoły i ławki dla turystów oraz miejsce na ognisko.
Po krótkim odpoczynku w schronisku, ze względu na intensywne opady śniegu do Rabki wróciliśmy tym samy zielonym szlakiem, który wcześniej trochę sobie przetarliśmy. W sumie pokonaliśmy 16,5km przy 700m podejść.

Galeria: