Wspomnienia z I Diecezjalnej Pielgrzymki Pielgrzymki Rowerowej do Częstochowy
W tym roku spełniło się jedno z moich marzeń... byłam na pielgrzymce rowerowej do Częstochowy.
I Rowerowa Pielgrzymka Diecezji Kieleckiej na Jasną Górę, zaczęła się we wtorek 20 sierpnia w Wiślicy,
a zakończyła w piątek 23 sierpnia u stóp Najświętszej Marii Panny na Jasnej Górze.
Hasłem przewodnim na ten rok były słowa św. Mateusza " Wy jesteście solą ziemi".
- Kielce- Borków- Pierzchnica- Chmielnik- Busko- Wiślica; ok. 70 km- dla chetnych osób,
- Wiślica- Złota Pińczowska- Młodzawy- Pińczów- Imielno- Jasionna- Mnichów; ok. 65 km
- Mnichów- Węgleszyn- Dzierzgów- Druzykowa- Przyłęk- Lelów; ok. 65 km
- Lelów- Podlesie- Przyrów- Żuraw- kościół św. o. Pio na tzw. Górce Przeprośnej- Częstochowa, Jasna Góra; ok. 55 km.
Powyżej pisałam, że pielgrzymka rowerowa to nie było łatwe wyzwanie. Zapisując się na pielgrzymkę, jej trudy oceniłam poprzez długość tras rowerowych i stwierdziłam, że to tzw. bułka z masłem... nie przewidziałam jednego, że większym wyzwaniem będzie dla mnie cierpliwe zniesienie wszystkiego co się wiąże z codziennym życiem pielgrzyma: perypetie z zakwaterowaniem, zadbaniem o higienę, ciągłe przepakowywanie i przenoszenie bagażu na ciężarówki, dyscyplina, podporządkowanie się pewnemu porządkowi, zbyt wolne tempo jazdy na rowerze /jak dla mnie/, częste postoje i duża ilość czasu w kościele spędzana na modlitwie, do czego człowiek na co dzień nie jest przyzwyczajony... to oczywiście było bardzo pięknym przeżyciem duchowym ale jednocześnie trudnym zadaniem oraz okazją do spojrzenia w głąb siebie... Pielgrzymka rowerowa była wspaniałą i niezapomnianą lekcją: pokory, modlitwy, bycia we wspólnocie oraz czasem na własne refleksje i przemyślenia...
Na każdego z nas przychodziły momenty zmęczenia, gdzie zdarzało się nawet zdrzemnąć na mszy czy różańcu... Ksiądz Tomasz mówił, żeby się tym nie przejmować bo pokonywanie znużenia wpisane jest w trudy pielgrzymowania a drzemki w kościele żartobliwe nazwał „zaśnięciem w duchu świętym” :-))
Przez te cztery dni pielgrzymowania odwiedziłam wiele pięknych i wspaniałych kościołów. Największe wrażenie jednak wywarł na mnie drewniany, zabytkowy kościół w Mnichowie.
Drewniany kościółek w Mnichowie- zabytkowy i urokliwy
Drewniany kościól w Mnichowie, pw. św. Szczepana Diakona, wzniesiony w latach 1765–1770, to prawdopodobnie jedyny ocalały w Europie kościół drewniany z wystrojem rokokowym. Kościół św. Szczepana w Mnichowie jest wykonany z drewna modrzewiowego. Wewnątrz kościoła znajduje się rokokowy, zachowała się również XVIII-wieczna zasuwa ołtarzowa. Wyposażenie kościoła rokokowe. Znajduje się tu m.in. kapitel kruchty wykonany w XII wieku, a wykorzystywany obecnie jako kropielnica. Z drzewa lipowego wykonane są: ambona, chrzcielnica, konfesjonał oraz zdobiące barokowy chór figury.
Przy okazji warto nadmienić, że w parafii tej pracuje jako wikary sprawca pielgrzymkowego zamieszania ks. Tomasz Biskup.
Zwieńczeniem czterodniowego pielgrzymowania na rowerze było dotarcie na Jasną Górę... dla większości z nas był to bardzo wzruszający moment... każdy przecież jechał z jakąś intencją, nadzieją i modlitwą, którą polecał Najświętszej Panience. Była radość, satysfakcja, niejednokrotnie polały się też łzy wzruszenia... O 18:30 nastąpił najważniejszy moment- w Kaplicy Cudownego Obrazu, rozpoczęła się uroczysta Msza Święta dla naszej Kieleckiej Pielgrzymki Rowerowej.
Na trasie pielgrzymki spotkaliśmy wielu księży, proboszczów oraz ludzi o otwartym i dobrym sercu, którzy z radością nas gościli w swoich parafiach i życzliwie przyjmowali do swoich domów. Dziękujemy Panu Bogu za tych wszystkich ludzi i polecamy ich opiece Matki Bożej w modlitwie, prosząc o Boże błogosławieństwo dla nich i potrzebne łaski.
Wielkie podziękowania należą się dla wszystkich księży i osób, które przyczyniły się do tego że ta pielgrzymka mogła w tym roku po raz pierwszy wyruszyć. Pomysłodawcą i głównym wykonawcą tego przedsięwzięcia jest wyżej wspomniany ks. Tomasz Biskup a do jego aktywnych pomocników zaliczyć można: ks. Adama Rosochackiego- prawej ręki ks. Tomasza, ks. Stanisława Króla- nazwanego duchowym przewodnikiem pielgrzymki, ks. Dariusza Jarlińskiego oraz ks. Piotra Klimczyka.
Muzykalny ks. Piotr Klimczyk stworzył wspaniałą scholę, która poprzez piękną muzykę i śpiew uświetniała naszą pielgrzymkę. Osoby grające na instrumentach i śpiewające w chórku, nigdy się wcześniej nie znały i zgłosiły spontanicznie a wyglądało to tak jakby byli po wielu wspólnych próbach... wielkie brawa!!!
Nie sposób nie wspomnieć tu o wszystkich ludziach, w wioskach i miasteczkach przez które przejeżdżaliśmy. Większość mieszkańców wychodziła nam naprzeciw całymi rodzinami... cieszyli się razem z nami, machali do nas i pozdrawiali życząc szczęśliwego dotarcia do Częstochowy. Ta życzliwość i zainteresowanie ludzi na pielgrzymkowej trasie też zalicza się do niezapomnianych przeżyć. Szczególne podziękowania należą się parafianom z Wiślicy, Mnichowa, Lelowa i Drohina, którzy gościnnie przyjęli nas pod swoje dachy.
Na koniec wielkie podziękowania należą się świętokrzyskiej Policji, która asekurowała nas i czuwała nad bezpieczeństwem pielgrzymki dopóki nie opuściliśmy granic województwa świętokrzyskiego.
Większość uczestników pielgrzymki rowerowej deklaruje swoje uczestnictwo w przyszłym roku. Myślę, że organizatorów czeka nie lada zadanie bo w przyszłym roku zgłosi się zapewne dużo więcej osób... Już w tym roku było to wielkie wyzwanie logistyczne i organizacyjne. Jeszcze raz bardzo ale to bardzo dziękuję wszystkim, którzy podjęli się tego wielkiego trudu i do zobaczenia za rok.
Tekst i foto: Joanna Burtnik