08-10-2022 Jesień na Babiej Górze.
W niedzielę 08 października wspólnie z grupą znajomych wybrałem się w Beskid Żywiecki, naszym celem była Perć Akademików oraz królowa polskich Beskidów, Babia Góra. Wędrówkę rozpoczęliśmy na Przełęczy Krowiarki (nazwa pochodzi od ludowego określenia krowiarki oznaczającego pasterki wypasające krowy). Z Krowiarek starą drogą myśliwską zwaną Górny Płaj, obecnie wykorzystywaną jako pieszy szlak turystyczny oraz jako droga transportowa do schroniska na Markowych Szczawinach powędrowaliśmy w kierunku Skrętu Ratowników. Po krótkim odpoczynku na Skręcie zmieniliśmy szlak z niebieskiego na żółty i wkroczyliśmy na Perć Akademików, którą dotarliśmy na szczyt Babiej Góry.
Masyw Babiej Góry
Perć Akademików jest zdecydowanie najtrudniejszym szlakiem prowadzącym na Babią Górę. Jest na nim odrobina ekspozycji i trochę wspinaczki. Szlak wyznakowany w czerwcu 1925 roku prowadzi ze Skrętu Ratowników, leżącego na Górnym Płaju w pobliżu schroniska na Markowych Szczawinach, na szczyt Babiej Góry zwany Diablakiem. Na oryginalnym drogowskazie z 1925 roku szlak nosi nazwę „Perć na Babią Górę”, używano też nazwy „Skalna Perć” i "Perć Taternicka". Obecna nazywa „Perć Akademików” weszła do użytku po II wojnie światowej.
Na szczycie Babiej Góry
Babia Góra jest najwyższym szczytem polskiej części Beskidów (1725 m n.p.m.). Wysokość i wybitność masywu Babiej Góry sprawiła, że w XIX wieku nadano jej nazwę Królowej Beskidów, z powodu bardzo zmiennej pogody nazywana była też Matką Niepogód lub Kapryśnicą. Na Babiej Górze, jak na niewielu beskidzkich szczytach, można zobaczyć skaliste gołoborza, wysokogórskie hale i połacie kosodrzewiny. Dawniej na licznych polanach wytworzonych w lasach Babiej Góry wypasano owce, zaś w najwyższych, naturalnie bezleśnych partiach woły. Dla powiększenia pastwisk wycięto znaczne ilości kosodrzewiny. Po utworzeniu parku narodowego (w roku 1954) wypasu zakazano, wiele polan zarosło lasem. Kosodrzewina odnowiła się i zajmuje znaczne obszary.
Przed schroniskiem na Markowych Szczawinach
Z głównego wierzchołka Babiej Góry, Diabloka (1725 m) czerwonym szlakiem turystycznym (Główny Szlak Beskidzki) przez Przełęcz Brona zeszliśmy do schroniska na Markowych Szczawinach. Z Markowych Szczawin powędrowaliśmy zielonym szlakiem do Zawoi Markowej, gdzie zakończyliśmy naszą niedzielną wędrówkę. W sumie pokonaliśmy bez mała 14km przy 810m podejść i 1100m zejść.