26/27-10-2024 Wędrówka szlakami Beskidu Sądeckiego.
W ostatni weekend października 2024 roku z grupą znajomych wybraliśmy się na poszukiwanie jesieni, w Beskid Sądecki. Nocleg zarezewowny mieliśmy w prywatnym Schronisku na Cyrli (Cyrla jest przysiółkiem Rytra).
W sobotę 26 października naszym celem była schronisko PTTK na Hali Łabowskiej, Czarci Wierch i Kamień, Wierch nad Kamieniem oraz Hala Pisana. Naszą przygodę z Beskidem Sądeckim rozpoczęliśmy na parkingu w Łabowcu. Z parkingu ruszyliśmy niebieskim szlakiem turystycznym do Schroniska PTTK na Hali Łabowskiej.
Schronisko PTTK na Hali Łabowskiej
Hala Łabowska leży przy głównym grzbiecie Pasma Jaworzyny, kiedyś, gdy należała do łemkowskich pasterzy z Łabowej, była jeszcze większa niż dziś. Po odejściu Łemków zarasta lasem, jak wiele innych hal w Beskidzie Sądeckim. Roztacza się stąd piękny widok na pierwsze wzniesienia Beskidu Niskiego. W 1953 roku oddział PTTK z Nowego Sącza wybudował tu schron turystyczny, składający się z pokoiku i kuchni. Wkrótce obiekt rozbudowano, dodając dwa pokoje. W latach 70-tych doszło do kolejnej rozbudowy i budynek zyskał dzisiejszy wygląd schroniska. Pewną uciążliwością jest fakt, że schronisko nie jest podłączone do sieci energetycznej i prąd w nim dostępny jest jedynie w czasie pracy agregatu. Schronisko jest obecnie obiektem turystyki kwalifikowanej. Otacza je Popradzki Park Krajobrazowy, a w pobliżu znajdują się trzy rezerwaty przyrody.
My po dłuższym odpoczynku w schronisku ruszyliśmy dalej czerwony szlakiem turystycznym (Główny Szlak Beskidzki) do Schroniska Cyrla. Po drodze zdobyliśmy Wierch nad Kamieniem (1084m) oraz Pisaną Halę (1044m). Opuściliśmy też na chwilę czerwony szlak, aby zdobyć Czarci Wierch (1091m) i odwiedzić Czarci Kamień.
Schronisko Cyrla
Górska Chata na Cyrli jest obiektem prywatnym, należący do wieloletnich dzierżawców Schroniska na Hali Łabowskiej, słynącym z wyjątkowo dobrej kuchni. Górska Chata na Cyrli jest nieco rozbudowana starą górską chałupą
Pałac Stadnickich w Nawojowej
Drugie dnia w niedzielę 27 października po noclegu w schronisku zdobyliśmy Makowicę (948m). Wędrówkę zakończyliśmy w Nawojowej. W ciągu dwu dni pokonaliśmy bez mała 30km przy 1040m podejść.