ZbyszekB - blog

W sobotę 24 maja aktywnie uczestniczyłem w jubileuszowym XXV maratonie pieszym „50-tka Świętokrzyska”. W tym roku „wędrowaliśmy” sobie z Bolmina przez Zakrucze, górę Kościółek (295 m n.p.m.), Leśnicę gdzie w Zagrodzie Edukacyjnej „Ostoja Dworska” czekał na nas mały poczęstunek w postaci chleba ze swojskim smalcem lub masłem, górę Sabianów (352 m n.p.m.), Żarczyce Duże, Wygnanów, Złotniki, Lipnicę, Mniszek, Chorzew, Rezerwat Przyrody „Gaj”, Wilanów do Jędrzejowa. Meta maratonu zlokalizowana była w Archiopactwie Cystersów w Jędrzejowie, gdzie spędziliśmy noc.

W niedzielę 11 maja uczestniczyłem w urodzinowej wycieczce KTP PTTK "Przygoda” (26 maja Klubowi  "Przygoda” strzeli 48 lat). Do wyboru były dwie podstawowe trasy; pierwsza z Bolechowic, druga z Radkowic. Obie trasy kończyły się w Chęcinach. Ja wybrałem trochę zmodyfikowany wariant drugi. W którym, pod kierownictwem Piotra Gareckiego przedeptaliśmy sobie z Brzezin przez Górę Hożą do Radkowic.

W ostatni weekend kwietnia 2014 uczestniczyłem w wyjeździe Klubu Górskiego PTTK Kielce w Beskid Wyspowy. Był to już drugi etap zdobywania przez KG Małego Szlaku Beskidzkiego. Tym razem pokonaliśmy odcinek MSB z Lubania Wielkiego do Myślenic
Pogoda nie do końca mam sprzyjała. Niemal przez cały czas wędrówki towarzyszył mam deszcz oraz solidne błoto, a upadki (na szczęście niezbyt groźne) na śliskim szlaku nie należały do rzadkości.

W ostatni weekend marca 2014, wspólnie 40-toma piechurami z KG wziąłem udział w wyjeździe Klubu Górskiego PTTK Kielce w Beskid Makowski. Wyjazd był związany z realizacją pomysłu: przejście przez KG „Małego Szlaku Beskidzkiego” od Lubonia Wielkiego (Beskid Wyspowy) po Straconkę w Bielsku Białej (Beskid Mały), w sumie 137 km.
Zdobywanie MSG rozpoczęliśmy od jego środkowej części biegnącej z Myślenic Zarabia do Krzeszowa Górnego.

W sobotę 22 marca odbyła się X Jubileuszowa 25-tka Świętokrzyska. W gronie 93 piechurów przedeptaliśmy z kieleckiego Stadionu przez Górę Pierścienica, Górę Biesak, Słowik, Górę Trupień, Górę Patrol, Szewce, Jaskinię Raj, Górę Patrol, Białogon, Górę Brusznia do klasztoru na kieleckiej Karczówce. Co dało bez mała 25 km i 660 m podejść. Pogoda była iście wiosenna, temperatury niczym w maju, słonce, bezchmurne niebo aż chciało się „iść, ciągle iść w stronę słońca w stronę  słońca aż po horyzontu kres...” jak to kiedyś śpiewało Dwa plus jeden.