03-07-2021 Wędrówka szlakami Jury Krakowsko-Częstochowskiej, Zamki w Pieskowej Skale i Ojcowie.

W sobotę 03 lipca wybrałem się do leżącego na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej Ojcowskiego Parku Narodowego. Moim celem były należące do tak zwanych "Orlich Gniazd" zamki w Pieskowej Skale i Ojcowie oraz pustelnia błogosławionej Salomei w Grodzisku. Wędrówkę rozpocząłem w leżącej na obrzeżach Ojcowskiego Parku Narodowego wsi Sąspów, w pobliżu XVIII wiecznego kościoła parafialnego pod wezwaniem Świętej Katarzyny. Z Sąspowa żółtym szlakiem turystycznym powędrowałem do Pieskowej Skały.

Zamek w Pieskowej Skale

Pierwsza wzmianka o Pieskowej Skale pochodzi z roku 1315, w dokumencie wydanym przez Władysława  Łokietka pojawia się niemiecko brzmiąca nazwa Peskenstein. Wzmianka ta mogła jednak dotyczyć wzniesionej na terenie wsi Sułoszowa drewnianej fortyfikacji, której budowniczym był najprawdopodobniej Henryk Brodaty. Umocnienia te miały strzec wiodącej Doliną Prądnika drogi Łączącej Kraków ze Śląskiem. W pierwszej połowie XIV wieku, na obecnym już miejscu Kazimierz Wielki wybudował kamienny zamek. Zamek pierwotnie składał się z części górnej i dolnej. Nie zachowany do dziś zamek górny ulokowany był na skale zwanej „Dorotka”, zamek dolny obejmujący pomieszczenia gospodarcze znajdował się w miejscu obecnego renesansowego dziedzińca. W roku 1377 król polski  Ludwik Węgierski darował zamek Piotrowi Szafrańcowi z Łuczyc,  darowizna była formą zadośćuczynienia za ranę jaką Piotr odniósł w trakcie burdy z węgierskimi dworzanami króla. Zamek był w posiadaniu rodu Szafrańców do roku 1608. W kolejnych pokoleniach Szafrańcowie utracili wysoką pozycje na dworze królewskim i zeszli na przysłowiową „złą drogę”. Piotr III parał się czarną magią oraz wykorzystywał  zamek jako punkt wypadowy do napadów na kupców przejeżdżających biegnącym przez Dolinę Prądnika szlakiem handlowym. Jego syn Krzysztof kontynuował rozbójnicze tradycje za co z rozkazu króla został pojmany, osadzony i ścięty w roku 1484. W XVI wieku Hieronim Szafraniec rozpoczął przebudowę zamku na renesansową rezydencję magnacką zgodnie z ówcześnie panującą modą włoską, przebudowę dokończył jego bratanek Stanisław. Na początku XVII wieku zamek kilkakrotnie zmieniał właścicieli, aż w końcu trafił w ręce Jana Zebrzydowskiego. Jego syn Michał przebudował zamek zgodnie z wymogami ówczesnej sztuki wojennej. Nowe umocnienia okazały się jednak niewystarczające i w roku 1655 zamek zajęli i ograbili Szwedzi. Po ustąpieniu Szwedów remontem rezydencji zajęli się jej nowi właściciele Wielopolscy. Od roku 1842 właścicielami zamku byli Mieroszewscy, za czasów ich rządów zamek dwukrotnie płonął. Szczególnie dotkliwy był pożar z roku1850, po który zawaliła się najstarsza część rezydencji zamek górny. Pod koniec XIX wieku Mieroszewscy sprzedali zaniedbany zamek, a nowi właściciele nie byli w stanie go utrzymać. W akcję ratowania zamku włączyli się Adolf Dygasiński i dr. Józef Zawadzki z ich inicjatywy na zamku utworzono luksusowy pensjonat. Po wojnie zamek został znacjonalizowany i przejęty przez Ministerstwo Kultury i Sztuki, które przeprowadziło gruntowne prace remontowe. Ekspozycje prezentowane w pomieszczeniach zamkowych nie są związane z historią zamku. Wszystkie eksponaty pochodzą ze zbiorów Zamku Królewskiego na Wawelu, którego oddział stanowi pieskoskalskie muzeum. Z Pieskowej Skały do Ojcowa powędrowałem czerwonym szlakiem turystycznym. Po drodze na dłuższą chwilę zatrzymałem się w Grodzisku.

Pustelnia błogosławionej Salomei w Grodzisku

Pierwsze wzmianki o Grodzisku  pochodzą z początku XIII wieku. Książe Bolesław Wstydliwy wzniósł tu zamek oraz klasztor i kościół w stylu romańskim. W roku 1260 książę nadał Grodzisko i okoliczne tereny swojej siostrze Salomei, która po śmierci swojego męża w roku 1245 wstąpiła do zakonu klarysek. Po nadaniu Grodziska Salomea przeniosła się wraz z grupa klarysek z Zawichostu do nowo powstałej warowni. W XIII wieku w pobliżu klasztoru miało miejsce wiele potyczek, miejsce nie było bezpieczne. Na początku XIV wieku, na prośbę klarysek król Władysław Łokietek przeniósł je do Krakowa. Od XV wieku klasztor opustoszał i uległ ruinie. W XVII wieku, kiedy toczył się proces beatyfikacyjny Salomei przypomniano sobie o tym miejscu. W latach 1677-91 powstał zespół architektoniczno-rzeźbiarski, potocznie nazywany pustelnią błogosławionej Salomei. Zespół składał się z pustelni, domków modlitwy, kościoła pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Mari Panny i błogosławionej Salomei  oraz domu prebendarza. Za kościołem stoi budynek z trzema grotami tzw. domkami modlitwy, kolejno od lewej: św. Marii Magdaleny, Zaśnięcia NMP i św. Jana Chrzciciela. Domki wykonane są na wzór jaskiń, ich wnętrza zdobiły niegdyś sztuczne formy naciekowe. Przed domkami stoi granitowy obelisk na grzbiecie słonia, wzniesiony w roku 1686, a więc w trzy lata po zwycięstwie Jana III Sobieskiego pod Wiedniem. Nieco poniżej przy kamiennych schodach leży pustelnia błogosławionej Salomei,  budynek o rzucie zbliżonym do kwadratu. Wewnątrz zachował się ołtarzyk, resztki dekoracji stiukowej, a w kącie celi Góra Kalwaria i Grób Chrystusa oraz kamienne łóżko.

Zamek w Ojcowie

Ojcowski zamek został wzniesiony w drugiej połowie XIV wieku przez Kazimierza Wielkiego, choć prawdopodobnie już wcześniej działał tu gród o konstrukcji drewniano-ziemnej. Za panowania Jagiellonów zamek wraz z okolicznymi wsiami stał się starostwem. Na początku XVII wieku przeszedł na własność rodziny Korycińskich. W czasie potopu zamek zajęli Szwedzi, którzy przeznaczyli go na magazyn broni i żywności. W XVIII wieku starostwo ojcowskie przeszło w ręce Warszyckich. Po III rozbiorze zamek zaczął popadać w ruinę. W roku 1829 rząd rosyjski sprzedał Ojców Konstantemu Wolickiemu, który rozebrał zamek pozostawiając jedynie bramę wjazdową, ośmioboczną wieżę i mury obronne. Pod koniec XIX wieku właścicielami Ojcowa zostali Krasińscy, w roku 1935 roku staraniem księżnej Marii Ludwiki naprawiono zwieńczenie wieży i jej wnętrze, o czym świadczy napis na belce, a także wzmocniono mury przy bramie. Zamek w Ojcowie obecnie należy do Ojcowskiego Parku Narodowego. Do Sąspowa wróciłem żółtym szlakiem turystycznym, w sumie pokonałem 20.5 km przy 590 m podejść.

Galeria: