18-04-2021 Wędrówka szlakami Jury Krakowsko-Częstochowskiej, zamek w Olsztynie.

W niedzielę 18 kwietnia, korzystając z okna pogodowego (było wprawdzie pochmurnie, ale bezwietrznie i bezdeszczowo, temperatura coś około 10 stopni Celsjusza) wybrałem się na Jurę Krakowsko-Częstochowską. Moim głównym celem były zamek w Olsztynie k/Częstochowy, wzgórze Biakło oraz rezerwat Sokole Góry. Wędrówkę rozpocząłem z okolic zabytkowego kościoła parafialnego pw. św. Jana Chrzciciela wybudowanego w latach 1722-29 z kamienia pochodzącego z murów zamku. Zamek w Olsztynie koło Częstochowy został wzniesiony na miejscu wczesnośredniowiecznego grodu (pierwsza wzmianka pochodzi z roku 1306), a następnie rozbudowany w połowie XIV wieku z inicjatywy Kazimierza Wielkiego. Należał do sieci nadgranicznych warowni małopolskich. W skład zamku wchodziło pięć części tj. dwa podzamcza, zamek górny, średni i dolny. Od 1406 roku zamek posiadał stałą załogę wojskową. W tym czasie zamkiem początkowo zarządzał Władysław Opolczyk,  jednak za spiskowanie przeciw koronie Władysław Jagiełło odebrał mu dowództwo nad twierdzą i przekazał je Janowi Ostrowążowi ze Szczekocin. W XV wieku zamek był nie do zdobycia. Bezskutecznie w latach 1442-57 próbowali tego dokonać książęta śląscy. W XV wieku, w roku 1287 gdy zamkiem zarządzał Kacper Karliński, został on napadnięty przez wojska pretendenta do tronu polskiego arcyksięcia Maksymiliana Habsburga. Arcyksiążę, aby zmusić obrońców do kapitulacji porwał nawet kilkumiesięcznego syna Kacpra Karlińskiego i umieścił go przed frontem atakujących wojsk. Kacper Karliński sam wystrzelił z armaty i zabił własnego syna. Wojska arcyksięcia zamku nie zdobyły, jednak znacznie go zniszczyły. Zamek nie został odbudowany. W roku 1656 dzieła zniszczenia dopełnili Szwedzi. Zamek popadł w ruinę. Charakterystycznym elementem ruin jest okrągła wieża o wysokości 35 m (Donżon). Nie miała ona wejścia, dostać się do niej można było przy pomocy kołowrotu lub pomostem z części mieszkalnej. W wieży więziony był wojewoda poznański Maćko Borkowic, skazany na śmierć głodową za spisek wobec Kazimierza Wielkiego. W południowo-zachodniej części zamku znajduje się kwadratowa wieża Sołtysia, udostępniona dla turystów. Po zwiedzeniu zamku powędrowałem czarnym szlakiem turystycznym w kierunku rezerwatu Sokole Góry po drodze wdrapałem się na wzgórza Lipówki (351 m n.p.m.) oraz Biakło (341 m n.p.m.). Biakło dzięki kształtowi przypominającemu tatrzański Giewont nazywane jest małym Giewontem. Podobnie jak na Giewoncie, na Biakle znajduje się krzyż, pozostawiony na początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku przez pielgrzymkę pracowników przemysłu metalowego z Zawiercia. Po dotarciu do rezerwatu zmieniłem szlak na żółty. Żółtym szlakiem najpierw obszedłem rezerwat Sokole Góry dookoła, a następnie wróciłem do Olsztyna. W sumie pokonałem 18.5 km przy 350 m podejść.

 

Galeria: