23-07-2022 Wędrówka szlakami Tatr Wysokich na Sławkowski Szczyt.

W sobotę 23 lipca wspólnie z Dorotą, Anią, Anią i Martą wybrałem się w Słowackie Wysokie Tatry, naszym celem był Sławkowski Szczyt. Wędrówkę rozpoczęliśmy w Starym Smokowcu który jest częścią struktury administracyjnej miasta Wysokie Tarty. Na szczyt powędrowaliśmy niebieskim szlakiem turystycznym (jedyny szlak na wierzchołek) przez Maksymiliankę punkt widokowy nazwany na cześć Maximiliana Weisza, który jako pierwszy wytyczył szlak na Sławkowski Szczyt sam go też w większości sfinansował, Sławkowski Grzebień oraz Królewski Nos (2273m).  

Sławkowski Szczyt widziany ze Sławkowskiego Grzebienia

Sławkowski Szczyt (2452 m n.p.m.) jest jednym z najwyższych, jakie można w Tatrach zdobyć idąc znakowanym szlakiem turystycznymi. W tym względzie przebijają go tylko Rysy (2501m) i Krywań (2495 m). Nazwa szczytu pochodzi od spiskiej wsi Wielki Sławków, do której niegdyś należały te tereny. W przeszłości Sławkowski Szczyt był uważany za najwyższy szczyt w Tatrach. Twierdzono też, że szczyt miał rozpaść się w sierpniu 1662 roku na skutek gigantycznego obrywu spowodowanego długotrwałymi opadami i lokalnym trzęsieniem ziemi, przez co wierzchołek stracił około 300 m. Śladem obrywów skalnych miały być rumowiska na stokach góry. Hipoteza ta nie została jednak potwierdzona przez badania naukowe. Najstarszy przekaz o wejściu na tatrzański szczyt dotyczy właśnie Sławkowskiego Szczytu, miał tego dokonać w 1664 roku Georg Buchholtz, co upamiętnia tablica umieszczona na szczycie w 350-lecie zdobycia wierzchołka. Także jedno z pierwszych udokumentowanych wejść zimowych to zdobycie tego szczytu w 1873 roku przez Ede Blásy’ego. Szlak turystyczny na szczyt wybudowany został w latach 1901–1908. Wykonana przy tej trasie platforma widokowa na krawędzi Sławkowskiego Grzebienia nazywana jest „Maksymilianką”. Panorama widokowa ze Sławkowskiego Szczytu jest bogata, szczególnie dobrze prezentuje się stąd Dolina Staroleśna i jej otoczenie.

Panorama ze Sławkowskiego Grzebienia 

Panoramy ze Sławkowskiego Szczytu

Do Starego Smokowca wróciliśmy tym samym szlakiem. Gdy rozpoczynaliśmy wędrówkę temperatura przekraczała 30 stopni C, gdy byliśmy na szczycie pogoda diametralnie się zmieniła; w oddali przechodziły burze, u nas zaczął padać deszcz, a momentami grad, temperatura spadła znacznie poniżej 20 stopni. W tych trudnych warunkach pokonaliśmy 15km, przy 1580m podejść.

Galeria: