22/23-02-2014 Zimowy wyjazd Klubu Górskiego PTTK Kielce w Bieszczady

W ostatni weekend lutego 2014 r. uczestniczyłem w zimowym wyjeździe Klubu Górskiego PTTK Kielce w Bieszczady. Cisna, miejsce startu naszej wędrówki, przywitała nas deszczem, który towarzyszył nam niestety niemal do końca naszej wyprawy.
Do Wetliny wyruszyliśmy w grupie 27 piechurów. Przewodził nam Marcin Nocula – organizator wyjazdu.
Wędrówkę czerwonym szlakiem na Jasło rozpoczęliśmy od dreptania w błocie, pierwsze oznaki zimy spotkaliśmy dopiero na wysokości około 900 m n.p.m. Najpierw na szlaku pojawił się lód, a następnie mokry śnieg. Dodatkowo deszcz zamienił się w deszcz ze śniegiem, otoczyła nas również mgła. Nasze buty i ubrania przechodziły prawdziwy test na wodoodporność. Wyniki testu, no cóż, … były różne. Z tego względu na drugi odcinek zaplanowanej trasy, ze wsi Smerek na Smerek – szczyt na Połoninie Wetlińskiej wybraliśmy się już w okrojonym 13-to osobowym składzie. Na Smerku do mgły i deszczu ze śniegiem dołączył jeszcze porywisty wiatr. No cóż przecież mamy zimę, przynajmniej tak wynika z kalendarza.       
Pierwszego dnia pokonaliśmy trasę z Cisnej do Wetliny przez Małe Jasło 1097 m n.p.m., Jasło 1153 m n.p.m., Okrąglik  1101 m n.p.m., Smerek Wieś, Smerek 1222 m n.p.m., Przełęcz M. Orłowicza 1099 m n.p.m., co w sumie dało 32 km i 1600 m podejść.    
Drugiego dnia, w niedzielę, po noclegu w schronisku na Piotrowej Polanie wędrowaliśmy z Wetliny przez Mały Dział na Małą Rawkę 1272 m n.p.m. Deszcz padał jakby trochę mniejszy. Zima, choć ciągle pogrążona we mgle, również była troszkę ładniejsza (było więcej śniegu). Zejście z Małej Rawki na Przełącz Wyżniańską ekstremalnie trudne, ze względu na znaczne oblodzenie szlaku. Pomimo wielu wywrotek daliśmy jednak radę. Tego dnia pokonaliśmy 16 km przy 710 m podejść.
Nasz wypad w Bieszczady zakończyła wizyta w Galerii Ikon w Cisnej. Gdzie o pisaniu ikon opowiadał nam „Bury”, od którego na odchodne dostaliśmy po zaczarowanym „Dusiołku”, bieszczadzkim talizmanie na szczęście.

 

Galeria: 

Komentarze

Obrazek użytkownika AZJA

No to szkoda, że zmokliście w tych Bieszczadach. AKTK PTTK "Sabat" miał więcej szczęścia- w Beskidzie Żywieckim pogoda była jak marzenie :-) Daliście jednak radę i to się liczy, prawdziwy piechur kilku kropel deszczu się nie boi;-)))